Streamerzy są oburzeni akcją promocyjną Burger Kinga. Agencja wykorzystała system do reklamy

Streamerzy podczas prezentowania gier zarabiają dzięki dotacjom oraz akcjom sponsorowanym. Pewna agencja promująca Burger King wykorzystała moc drobnych wpłat, by promować ofertę fast fooda. Streamerzy otwarcie wyrażają swoje niezadowolenie zaistniałą sytuacją.

Podczas prowadzenia audycji na Twitchu wielu influencerów ma włączony system, dzięki któremu widzowie mogą przekazywać różnorodne datki, a automatyczny program odczytuje przekazany przez nich komunikat. Zazwyczaj wielu twórców internetowych chwali ów bezpośredni kontakt ze społecznością, który umożliwia nie tylko otrzymywanie dotacji, ale i przekazywanie miłych wiadomości.

W nietypowy sposób system postanowiła wykorzystać agencja reklamowa Ogilvy – podczas wielu audycji popularnych streamerów, jeden z ich zespołów dopuszczał się wpłacania wielokrotnie po 5 dolarów, a pojawiający się komunikat promował ofertę Burger Kinga. Kwota wydaje się na tyle istotna, ponieważ za nią można kupić whoopera, frytki i napój.

Akcja zbiera bardzo mieszane opinie wśród graczy, a sami streamerzy nie ukrywają oburzenia. Część z nich siarczyście wyraża swoje niezadowolenie – agencja zamiast płacić za akcję marketingową, wykorzystuje system, oferując drobniaki.

Na przedstawionym przez agencję materiale z ust jednego z influencerów pada bezpośrednie pytanie: "Słuchajcie, będziecie mnie sponsorować czy nie?"

Nati "ZombiUnicorn" Casanova skomentowała akcję następującymi słowami:

"To jest absolutnie nieprofesjonalne i nieetyczne. Nie wiem, czy ktokolwiek zaakceptował ten pomysł. Przed rozpoczęciem tej inicjatywy powinni się skonsultować się z profesjonalnymi streamerami."

AnneMunition również jest oburzona akcją:

„Naprawdę gardzę firmami, które wykorzystują moje treści na żywo, aby przepychać swoje reklamy bez wcześniejszego rozliczania się ze mną lub bez płacenia za reklamy, które, jestem przekonana, są warte więcej niż 5 dolarów.”

Kolejni streamerzy, którzy bez wcześniejszych uzgodnień byli także włączani w akcję promowania Burger Kinga, mówią o braku etyki pracy, a korporacje o wielomilionowym zasięgu nie powinny dopuszczać się akcji marketingowych tego typu.

Ross "RubberNinja" O'Donovan otwarcie stwierdza, że inicjatywą powinny zająć się odpowiednie służby:

„To prowadzi do precedensu. Reklamy też muszą być ujawnione. Robienie tego przez czyjąś platformę bez uprzedniego skontaktowania się jest obrzydliwe. Naprawdę uważam, że to powinno być zbadane przez FTC [Federalną Komisję Handlu-red.]... Myślę, że powinni oni być pociągnięci do odpowiedzialności, a w przyszłości to powinno być studium przypadku dla studentów marketingu, bo jest to całkowicie nieetyczne. Jestem zszokowany, że ktoś się na to zdecydował.”

Trzeba przy tym zaznaczyć, że agencja reklamowa pochwaliła się wynikami całego projektu i przygotowała film podsumowujący promocję.

Hey @BurgerKing you guys took out our talk, so I put it back in for you. Also this marketing is scummy as hell, don't ever do it again. pic.twitter.com/fiOBbFomZo

— RubberRoss (@RubberNinja) August 20, 2020