Cobra Kai: The Karate Kid Saga wygląda fatalnie. Netflix szykuje kolejną grę
Netflix ponownie próbuje swojej szansy na rynku gier, ale platforma wciąż nie przeznacza na produkcje większego budżetu. Cobra Kai: The Karate Kid Saga wygląda niczym bezpłatna pozycja przeznaczona na smartfony, a firma chce zapewnić grę na trzy konsole.
Netflix wczoraj zapowiedział wrzucenie na serwery dwóch sezonów serialu „Cobra Kai”, a nie możemy zapomnieć, że platforma zaopiekuje się także trzecią kampanią. Widzowie otrzymają szansę zobaczenia ciekawej przygody i firma postanowiła rozbudować to doświadczenie.
Streamingowy gigant właśnie ujawnił z GameMill Entertainment nową grę – Cobra Kai: Karate Kid Saga zadebiutuje 27 października, ale pierwszy zwiastun potwierdza jedno: Netflix ponownie oszczędza. Tytuł wygląda niczym mniejsza pozycja przygotowana na smartfony.
Cobra Kai: Karate Kid Saga znajdziemy 28 misji, a podczas rozgrywki będziemy biegać znanymi bohaterami i obijać kolejnych przeciwników. Twórcy zadbali o głosy aktorów (między innymi William Zabka i Ralph Macchio), ale podejrzewam, że sami zainteresowani nie będą specjalnie chwalić się tym występem.
Gra wygląda biednie i można odnieść wrażenie, że Netflix ponownie nie wykorzystuje potencjału posiadanych IP. W dzisiejszych czasach łatwo sobie wyobrazić porządny brawler na licencji – potrzebny jest tylko odpowiedni budżet, a tutaj go raczej zabrakło.