Polskie kina z fatalnymi wynikami. 89% gorsza frekwencja, a prognozy nie zwiastują sukcesów
Branża filmowa przeżywa spory kryzys w związku z pandemią i choć w Polsce widzowie mogą już oglądać produkcje na wielkim ekranie, ta forma rozrywki cieszy się słabym zainteresowaniem. Najnowsze prognozy zapowiadają tylko nieznaczną poprawę wyników.
Rząd od początku czerwca zezwolił na wznowienie działania kin, ale część największych sieci była gotowa na zaproszenie widzów na pierwsze seanse dopiero w drugiej połowie czerwca, a nawet na początku lipca. Pomimo przyjęcia restrykcji i stosowania się do konkretnych wymogów sanitarnych, widzowie nie ruszyli zbyt gromko do oglądania filmów oraz animacji na wielkim ekranie.
Redakcja Wirtualnemedia otrzymała kompletne dane dotyczące dwóch letnich miesięcy – w czerwcu tylko 92 tysięcy widzów odwiedziło kina (1,48 mln wpływów), a w lipcu frekwencja wyniosła około 532 740 widzów. Biorąc pod uwagę jedynie ostatni ze wskazanych miesięcy, jest to o 89,04% gorszy wynik względem tego samego okresu ubiegłego roku (4 861 647 osób).
Polski Instytut Sztuki Filmowej, który przedstawił wszystkie informacje, prognozuje, że w sierpniu kina zanotują 25-30% wzrost popularności względem lipca (osiągając niemal 900 tysięcy widzów), ale poprawiająca się sytuacja tej formy rozrywki i tak nie jest zadowalająca – przy pozytywnych szacunkach, frekwencja i tak będzie gorsza o 83% niż w roku ubiegłym.
Najchętniej oglądanym filmem ostatnich dni był w Polsce „Tenet”, którego zobaczyło ponad 92 tysiące widzów – wcześniej prezentowaliśmy na portalu dokładne wyniki produkcji Christophera Nolana. A Wy obecnie chodzicie do kina?