Twórca Raymana odszedł z Ubisoftu w trakcie śledztwa w sprawie skarg dot. toksycznego zachowania
Jak podaje francuska gazeta Liberation, Michel Ancel odszedł z Ubisoftu kilka chwil po parogodzinnej sesji pytań dot. jego zachowania wobec pracowników.
Dokładnie tydzień temu informowaliśmy Was o odejściu Michela Ancela z branży gier. Deweloper postanowił odpocząć od tworzenia, tudzież programowania i zająć się swoją drugą pasją, jaką jest miłość do przyrody. Jak podaje portal Kotaku, Ancel opuścił francuską firmę dobrowolnie, ale w czasie, kiedy trwało śledztwo dotyczące jego rzekomego toksycznego zachowania wobec pracowników niższego szczebla.
[CEO Ubisoftu] Yves Guillemot w lipcu obiecał, że każdy zarzut zostanie zbadany i nikt nie będzie poza tym procesem - dotyczy to również Michela Ancela. I jak Michel potwierdził dziennikarzowi w „Liberation”, jest on przedmiotem śledztwa. Dochodzenie nadal trwa i nie mamy nic więcej do przekazania, ponieważ szanujemy poufność tego dochodzenia. - napisał Ubisoft w oświadczeniu dla Kotaku.
Twórca Raymana odpowiadał za nadchodzącą grę - - która jest już tworzona przez parę lat, co na standardy francuskiego zespołu wydaje się dosyć dziwnie. Jak podaje najnowszy raport Liberation, francuskiej gazety, powołując się na anonimowych źródłach: Ancel był toksycznym dowódcą rzeczonego projektu i nie chciał rozmawiać ze swoimi ludźmi na temat projektu do tego stopnia, że Ubisoft został zmuszony sprowadzić kolejne ważne osoby do zespołu, aby ograniczyć liczbę osób, które musiały wchodzić w interakcje z reżyser nowego Good & Evila.
Według deweloperów pracujących przy rzeczonym tytule, Ancel bardzo często zażądał tworzenia przeróbek projektu - począwszy od nowych funkcji, a skończywszy na mechanikach. Deweloper czasami chwalił danego pracownika, a potem na spotkaniu, do którego dołączały inne osoby stwierdzał, że jego pomysł był, dosłownie, "gównem".
On jest w stanie powiedzieć ci, że jesteś geniuszem, że twój pomysł jest wspaniały, a potem zszokować cię na spotkaniu, mówiąc, że jesteś tylko gównem, że twoja praca jest nic nie warta, i nie rozmawiać potem z tobą przez miesiąc. - napisał anonimowo jeden z członków Ubisoftu w gazecie Liberation.
Tak jak wspomniałem wyżej, były reżyser BG&E2 ogłosił odejście z francuskiej firmy 18 września. Według Liberation, jego post pojawił się na mediach społecznościowych tuż po tym, jak odbył parogodzinną sesję, w której odpowiadał na wiele pytań dotyczących śledztwa na temat jego zachowania wobec innych ludzi tworzących gry w Ubisofcie.
Po najnowszym raporcie Liberation, Michel Ancel nazwał wiadomości w gazecie fałszywymi wiadomościami, pisząc:
Weź kilka osób z wściekłością i zazdrością i pozwól im przemawiać w imieniu setek. Publikuj wiadomości szybko, aby łączyły się z molestowaniem seksualnym z innych wiadomości w Ubisofcie. Czy to jest normalne? Czy tego oczekujesz od ogólnokrajowej gazety? Będę walczył o prawdę, bo takie oskarżenia to wstyd. Ciężko pracowałem nad każdym z moich projektów i zawsze miałem szacunek dla zespołów. Oskarżenia są błędne.
To nie ostatnie oskarżenia w ostatnim czasie. W połowie sierpnia ujawniono kilka nowych, lecz jak dotąd niepotwierdzonych szczegółów nt. zachowania Serge Hascoeta wobec pracowników.