Wasteland 3 został prawie zakazany w Australii, ponieważ w grze występował narkotyk
Wasteland 3 pierwotnie nie zostało sklasyfikowane w Australii. Powodem takiej decyzji był jeden przedmiot.
Wasteland 3 to jeden z najlepszych taktycznych RPG-ów na rynku, o czym niejednokrotnie wspominałem w swojej recenzji. Tytuł wciągał jak bagno już od pierwszych minut rozgrywki - przyczynił się do tego zapewne świetnie napisany scenariusz, nad którym pieczę sprawował Brian Fargo.
Zespół InXile Entertainment, jak i wydawca produkcji nie mieli zbyt łatwego życia już parę miesięcy przed premierą pozycji na rynku, a to za sprawą niewiedzy, czy Wasteland 3 ukaże się w Australii. Jak donosi Kotaku, coroczny raport organizacji zajmującej się ocenianiem zawartości w różnych grach - Australian Classification Board - ujawnił, iż początkowo odmówiono wydawania produkcji na południowo-wschodnim kontynencie, a to za sprawą jednego przedmiotu.
Mowa tutaj o itemku "Rocky Mountain Moosegrass", którego nasz bohater lub jego towarzysze mogli zapalić w każdym momencie rozgrywki, aby tymczasowo wzmocnić swoje atrybuty odpowiadające za częstotliwość trafień. Problemem była jego tematyka, bowiem był on narkotykiem. Nie pomagał sam opis produktu, w którym żartowano o "zielonych chwastach". ACB stanowczo zaznacza w swoim regulaminie, iż nie dopuszcza gier na rynku, w których gracze mogą nadużywać narkotyków lub uzależnić od nich swoje postacie. Koniec końców, wyżej wspomniany przedmiot został usunięty z gry, a Wasteland 3 pojawiło się w Australii. Trzeba jednak przyznać, że powód pierwotnego niedopuszczenia gry na rynek jest trochę śmieszny.
W tym miejscu warto wspomnieć, iż Wasteland 4 może znajdować się już w produkcji.