Twórcy Cyberpunka 2077 otrzymują groźby śmierci przez opóźnienie premiery. Pracownicy tłumaczą zamieszanie
Gracze nie przyjęli spokojnie do wiadomości kolejnego przełożenia daty premiery Cyberpunka 2077. Twórcy otrzymują groźby śmierci, a pracownicy wyjaśniają problematyczną sytuację. Nie wszyscy w CD Projekt RED wiedzieli o zmianie debiutu gry.
Zakończenie głównych prac nad Cyberpunkiem 2077 nie miało znaczenia - CD Projekt RED wczoraj opóźnił premierę jednej z najbardziej wyczekiwanych gier ostatnich lat. Część sympatyków marki nie może się pogodzić z niespodziewanym ogłoszeniem, wybuchowo reagują, co prowadzi do wielu nieprzyjemnych zdarzeń. Jak podał Andrzej Zawadzki, deweloperzy otrzymują groźby śmierci z powodu zmiany daty debiutu produkcji.
Starszy projektant gry zwrócił się bezpośrednio do graczy: „wysyłanie gróźb śmierci twórcom jest absolutnie niedopuszczalne i po prostu złe. Jesteśmy ludźmi takimi jak Wy.”
Na falę burzliwych reakcji poniekąd wpływ mają ostatnie wiadomości publikowane przez pracowników studia odpowiedzialnych za Social Media – CD Projekt RED potwierdził „brak kolejnych opóźnień”. Jeszcze kilka godzin przed wczorajszą, fatalną informacją, pojawiały się pytania dotyczące debiutu – w odpowiedzi pojawiały się jednoznaczne potwierdzenia.
Do napiętej sytuacji odniósł się Fabian Mario Dohla, który zajmuje się Twitterem Cyberpunka 2077 – CD Projekt RED jest spółką notowaną na giełdzie i nie ma możliwości, by wszyscy pracownicy wiedzieli o tak ważnych decyzjach. Nikt z przedstawicieli studia nie kłamał celowo:
[2/2] legal reasons. I’m aware of this (and used to it) but it can be super confusing for external people. Long story short: CP Twitter (and therefore our studio - as it’s an official channel) did not lie on purpose. I simply didn’t know. Apologies.
— Fabian Mario Döhla (@fabiandoehla) October 27, 2020
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Cyberpunk 2077.