Szef Xboksa sugeruje, że PS5 to droga inwestycja
Szef Xboksa - Phil Spencer - ponownie wypowiedział się na temat next-genów. Poruszono kwestię funduszy, które trzeba przeznaczyć, aby gracze mogli bawić się na dziewiątej generacji.
Phil Spencer, w wywiadzie dla hiszpańskiego magazynu La Vanguardia, ponownie poruszył kwestię Xboksa Series X i Xboksa Series S, a także cen gier tworzone z myślą o next-genowych sprzętach Microsoftu i Sony.
Szef Xboksa oznajmił, że był od początku świadom tego, iż sporo osób nie będzie chciało ładować w tym, tudzież następnym roku ponad dwa tysiące złotych za nową konsolę, dlatego też z myślą o takich odbiorcach stworzył słabszego next-gena. Warto przypomnieć, że koszt XSX wynosi 500 dolarów, a XSS 300 dolarów.
Spencer pstryknął ponownie w nos Sony wspominając, iż rozgrywka na niektórych platformach będzie bardzo droga (mowa tutaj oczywiście o PS5), przypominając, iż SIE wyceniło swoje produkcje na 70 dolarów, zestawiając to z Game Passem, do którego na premierę trafią prawdopodobnie wszystkie tytuły od Xbox Game Studios.
Kiedy myśleliśmy o stworzeniu Xbox Series X i Xbox Series S, pomyśleliśmy o rynkach, na których cena może być najważniejszym czynnikiem dla wielu rodzin - oraz o wartości Game Pass. Wiesz, gry mogą być drogim hobby. Widzę, że niektóre produkcje kosztują w USA 70 USD. Konsole kosztują 500 USD w USA. I myślę, że to ciężka inwestycja dla ludzi, którzy nie grają na co dzień w gry wideo.