Mass Effect Andromeda miał zaoferować więcej nowych ras. Ujawniono, dlaczego tego nie zrobiono
Deweloperzy z BioWare wypowiedzieli się na temat ras, które miały wypełnić galaktykę w Mass Effect Andromeda. Okazuje się, że początkowo gra miała oferować aż pięć lub sześć nieznanych jak dotąd gatunków.
Mass Effect: Andromeda przedstawiło historię rozgrywającą się ponad 600 lat po wydarzeniach, które poznaliśmy w kosmicznej trylogii komandora Sheparda. Gracze liczyli na świetnego Mass Effecta, a otrzymali jedynie dobrą grę.
Fani po premierze czwartej części marki narzekali między innymi na niewykorzystany potencjał ras - trafiając do nowej galaktyki można było oczekiwać, że spotkamy w niej minimum kilka tajemniczych gatunków, a koniec końców poznaliśmy jedynie trzech - choć ten ostatni jest mocno naciągany, bowiem jedynie o nim słyszymy w trakcie dialogów.
Z okazji ujawnienia , czyli odświeżonej trylogii ME, Cian Maher z redakcji TheGamer postanowił porozmawiać z jednym z deweloperów BioWare, który zajmował się dostarczeniem na rynek historii rodzeństwa Ryderów. W trakcie dyskusji dowiedzieliśmy się, że w Mass Effect Andromeda mieliśmy pierwotnie spotkać pięć lub sześć nowych ras.
Jaki był powód okrojenia tego pomysłu? Kanadyjczycy nie mieli na tyle budżetu, aby móc zająć się aż kilkoma nowymi gatunkami reprezentującymi galaktykę Andromedy, dlatego też zdecydowano zaimplementować do gry jedynie Kettów i Angarów, czyli - jak zaznaczył jeden z twórców - najbezpieczniejsze rasy zaprojektowane również z myślą o cosplayerach i artystach tworzących fan arty.