Kosmiczny Mecz 2 w ogniu krytyki przez „mniej seksualny” wygląd Króliczki Loli. Reżyser tłumaczy
Najnowsze materiały z „Kosmicznego Meczu 2” wywołały lawinę negatywnych komentarzy, ale warto podkreślić, że sprawę skomentował sam reżyser. Króliczka Lola otrzymała nowy wygląd, by zaprezentować rolę na boisku, a nie skupiać się na jej wyglądzie.
Już wczoraj miałem okazję na portalu zaprezentować czytelnikom nowe spojrzenie na ekipę z „Kosmicznego Meczu 2”. Teraz LeBrone James zmierzy się w wyjątkowym spotkaniu, ale wielu fanów dostrzegło, że Króliczka Lola przeszła największą metamorfozę.
Autorzy zdecydowali się ugrzecznić wygląd postaci, która nie emanuje już seksualnością – jak to miało miejsce w oryginale. Fani zareagowali bardzo negatywnie, ponieważ ich zdaniem twórcy nie powinni dokonywać takich zmian. Według wielu opinii, Lola straciła swój urok, a decyzja jest związana ze współczesnymi trendami, które nie wszystkim odpowiadają.
Sytuację już wcześniej skomentował reżyser Malcolm D. Lee, który w wywiadzie dla EW potwierdził, że gdy widział „Kosmiczny Mecz” z 1999 roku, to został zaskoczony „bardzo seksualnym” przedstawieniem jedynej kobiety w zespole. To właśnie z tego powodu zdecydowano się na zmiany i najnowsza wizja ma „odzwierciedlić autentyczność silnych, zdolnych postaci kobiecych”. Twórcy postanowili w taki sposób pokazać ważny szczegół – wygląd Loli nie jest najważniejszy, a to, że jest ona najlepszym zawodnikiem drużyny obok LeBrone'a Jamesa.