MCU nie zapowiadał się dobrze? Scarlett Johansson była przekonana, że Avengers będą katastrofą
Jedna z najważniejszych aktorek w Kinowym Uniwersum Marvela, Scarlett Johansson, wspomniała przy okazji ostatniego wywiadu, jakie wrażenia wywarły na niej pomysły odnośnie do filmu o Avengers. Jak sama przyznała, nie były zbyt pozytywne.
Marvel Cinematic Universe to najbardziej dochodowa linia filmów kinowych, jaka kiedykolwiek pojawiła się na dużych ekranach. Od ponad dekady możemy obserwować tamten świat i żyć nim razem z bohaterami i milionami fanów. Obecnie niestety, choć Czwarta Faza zapowiada się naprawdę gorąco, ciągle musimy mierzyć się z kolejnymi przesunięciami pełnometrażowych produkcji (inaczej jest na szczęście w kwestii seriali).
Ostatnio dowiedzieliśmy się przecież, że kolejną obsuwę (prawdopodobnie ostatnią już) zaliczy "Czarna Wdowa", która opowie nam bliżej o historii Natashy Romanov. W główną rolę wciela się oczywiście Scarlett Johansson - jedna z największych aktorek obecnego Hollywood. Przy okazji niedawnego wywiadu podzieliła się tym, jakie spostrzeżenia miała na początku powstawania "Avengers" z 2012 roku:
Już sama myśl o wszystkich nas razem, w tych kostiumach superbohaterów, brzmiała, jakby to była kompletna katastrofa. Może nie katastrofa, ale coś w rodzaju: Co to ma być?! Co to jest?
Jak jednak wspominała, dużo zmieniło się po kilku miesiącach pracy, gdy wreszcie mogli zobaczyć nieco obrazu z postprodukcji i tego, jak ostatecznie wszystko może wyglądać:
Pamiętam, jak robiłam to 360-stopniowe ujęcie, staliśmy na gruzach Grand Central czy gdziekolwiek, podczas tego ataku obcych. Potem pokazali nam wszystko po przeróbce i myślę, że to był moment, w którym każdy z nas w końcu, po sześciu miesiącach kręcenia, powiedział do siebie, że to może zadziałać - to naprawdę się uda.
Z perspektywy czasu można napisać, że twórcy od początku wiedzieli, czego się podejmują. Dobrze wiemy, że film "Avengers" okazał się ostatecznie ogromnym sukcesem, przekraczając magiczną barierę miliarda dolarów w box-office. Wszystko ostatecznie się udało, choć na papierze wcale tego nie wróżyło.