DMX nie żyje. Artysta, który wystąpił w ponad 40 filmach oraz grze wideo, zmarł w wieku 50 lat
Earl Simmons, który szerzej znany jest jako Dark Man X (DMX), zmarł wczoraj na skutek ataku serca, do którego doszło jeszcze w ubiegłym tygodniu.
Zaledwie kilkanaście godzin temu świat obiegła bardzo przykra informacja o śmierci bardzo znanego artysty - Earla Simmonsa, który występował pod pseudonimem DMX. Jak poinformowała rodzina, mężczyzna odszedł w wieku 50 lat, w White Plains Hospital, gdzie przebywał przez kilka ostatnich dni na skutek ataku serca, do którego doszło w ubiegłym tygodniu.
Earl zmagał się z wieloma osobistymi problemami, jak choćby uzależnieniem od narkotyków, z czego cały czas starał się wychodzić. I choć w ostatnich miesiącach można było odnieść wrażenie, że aktor i raper wraca powoli na dobrą ścieżkę, niestety przegrał najważniejszą walkę w swoim życiu. To bez wątpienia ogromna strata dla całego przemysłu filmowego oraz muzycznego.
DMX najbardziej znany był oczywiście ze swojej kariery raperskiej, ale miał okazję występować w dużej liczbie głośnych filmów, spośród których najmocniej zapamiętany będzie prawdopodobnie z "Od kołyski aż po grób", "Mrocznej Dzielnicy", "Nigdy nie umieraj sam" i "Romeo musi umrzeć". Postać artysty pojawił się również w grze wideo, Def Jam: Vendetta, do której oczywiście podłożył swój głos.