Fantastyczne Zwierzęta 3. Mads Mikkelsen nie będzie próbował kopiować Johnny'ego Deppa
Aktor, który zastąpi Johnny'ego Deppa w roli Grindelwalda, zapowiedział, że nie zamierza kopiować tego, co dokonał jego poprzednik, bo byłoby to "kreatywnie idiotyczne".
"Fantastyczne Zwierzęta 3" to jeden z bardziej wyczekiwanych filmów, jakie mają zadebiutować w kinach. Po pierwsze jest to oczywiście część wielkiego uniwersum Harry'ego Pottera (i być może dostaniemy kilka gościnnych występów), a po drugie doszło tam do dużej zmiany w roli głównego antagonisty - zamiast Johnny'ego Deppa, zobaczymy Madsa Mikkelsena.
Jak doskonale pamiętamy, do przejęcia butów Grindelwalda doszło w związku z batalią pomiędzy popularnym aktorem, a jego byłą żoną. W sporze padło wiele oskarżeń - między innymi o przemoc domową, co zaowocowało zerwaniem kontraktów. Mikkelsen postanowił jednak uspokoić wszystkich, że nie zamierza po prostu kontynuować tego, co miało miejsce w dwóch poprzednich filmowych odsłonach:
Nikt nie jest zainteresowany tym, żebym tam wszedł i próbował cokolwiek skopiować - byłoby to kreatywne samobójstwo, zwłaszcza że wcześniej było to zrobione po mistrzowsku. Każdy oczekuje więc, że znajdziemy inną ścieżkę. Mając to na uwadze, potrzeba zaledwie mostu między tym, co zrobił [Johnny Depp - przyp. red.], a tym, co ja zamierzam zrobić. Wszystko inne byłoby po prostu twórczo głupie.
I trzeba przyznać, że to naprawdę dobre podejście, a z samej wypowiedzi aż wypływa doświadczenie aktorskie Madsa Mikkelsena. Próba odtworzenia sposobu gry Deppa mogłaby być czymś, co mogłoby podkopać możliwości nowego aktora w tej roli. Warto więc zaufać jego możliwościom i przygotować się na nieco inny charakter Grindelwalda, który może być przecież nawet lepszy.