Stadia "żyje i ma się dobrze"! Google nie zamierza porzucać swojej usługi
Google wciąż nie zamierza poddawać się, jeśli chodzi o dalszy rozwój Stadii - twórcy wierzą, że usługa może odnieść sukces, o jakim od początku marzyli.
Google Stadia jest na ten moment niewypałem - niestety, choć nie brzmi to przyjemnie, tak właśnie wygląda sytuacja. I pomimo iż Google cały czas stara się kusić graczy, aby próbować zabawy w ich chmurze (na przykład poprzez różnego rodzaju promocje), to zdaje się to na niewiele zdawać. A przecież co jakiś czas pojawiają się informacje o kolejnych pracownikach, którzy opuszczają firmę. To nigdy nie wróży dobrze.
Są jednak cały czas ludzie, którzy pokładają w Stadii sporą nadzieję i wierzą w to, że projekt może wyjść na prostą. Jedną z takich osób jest Nate Ahearn, który w studio zajmuje się sprawami związanymi z marketingiem. Ostatnio udzielił bardzo ciekawego wywiadu dla GamesIndustry, gdzie podzielił się planami na przyszłość oraz swoim spostrzeżeniem na temat obecnej kondycji projektu - według niego cały jest "żywy i ma się dobrze":
Jesteśmy na dobrej drodze, aby w 2021 roku na Stadii pojawiło się ponad 100 nowych gier i nadal staramy się, aby była doskonałym miejscem do grania w gry na urządzeniach, które już posiadasz. Chciałbym przekazać wszystkim niewierzącym, aby zwrócili uwagę na to, jak nadal realizujemy nasze obietnice, rozwijając program Stadia Makers i współpracując ze studiami AAA, takimi jak Capcom, EA, Square Enix, Ubisoft i tak dalej.
Trzeba przyznać, że brzmi to naprawdę dobrze, ale trudno stwierdzić, jak wszystko wyjdzie w praktyce. Jestem bardzo ciekaw, czy uda się przywrócić Google Stadia do rangi, jaką budowano przed jego premierą. Może być trudno, ale umówmy się - nie ma takiego dna, od którego nie dałoby się odbić. Zwłaszcza mając zasoby pieniężne, jak Google.