Katla na pierwszej zajawce. Wulkan uwalnia mroczne moce w obiecującym serialu Netflixa

Netflix stawia na klimaty grozy. Po wczorajszym ujawnieniu "Ulicy Strachu", czyli 3 horrorów, które będą publikowane co tydzień, dzisiaj przyszła pora na "Katle".
"Katla" to nowy serial Netflixa, który obejrzymy już w czerwcu. Produkcja nawiązuje do słynnego islandzkiego, tytułowego aktywnego wulkanu. Serial doczekał się dzisiaj pierwszej zajawki, która czeka na was poniżej.
Akcja serialu rozgrywa się rok po wielkiej erupcji wulkanu Katla. Sielankowe życie mieszkańców małego miasteczka Vik zostało zaburzone - nie tylko przez ostatnią erupcję, ale również przez dziwne wydarzenia.




"Z głębi ziemi wyłaniają się pradawne żywioły, których konsekwencji nikt nie mógł przewidzieć" - czytamy w opisie serialu charakteryzowanego przez Netflix jako science fiction.
"Katla" wyląduje w ofercie Netflixa 17 czerwca 2021 r. Za stworzenie serialu odpowiada wielokrotnie nagradzany reżyser Baltasar Kormakur (autor "Everest" i "Trapped"). Sprawdźcie przy okazji wstępną listę czerwcowych nowości w Netflixie.