Xiaomi nie widzi szans na zakończenie kryzysu w 2021 roku. Braki półprzewodników coraz poważniejsze
Kiedy wielkie koncerny, które teoretycznie powinny mieć ogromne zapasy elektronicznych komponentów, mówią o ich niedoborach, wiadomo, że sytuacja jest poważna.
Do niepokojących głosów w temacie niedoborów półprzewodników się właśnie Xiaomi. Prezes chińskiego koncernu, Lu Weibing, opublikował wpis, w którym pisze, że posucha na tym polu potrwa jeszcze długo - przynajmniej do 2022 roku. Weibing nie widzi możliwości, by w 2021 został rozwiązany problem z dostępnością elektronicznych komponentów.
"Wiemy już, że niedobory elektronicznych układów na rynku będą długotrwałe. W tym roku na pewno problem nie zostanie rozwiązany. Jeśli jesteście optymistyczni, można liczyć na kolejny rok - być może na pierwszą połowę roku" - napisał prezes Xiaomi.
Xiaomi ma odnieść się do obecnej sytuacji na rynku elektroniki 26 maja. Wtedy Lu Weibing ma przedstawić plan działań firmy w związku z niedoborami półprzewodników, koniecznych do produkcji urządzeń elektronicznych.
Obecnie niedobory półprzewodników mocno odczuwają gracze wyczekujący na dostawy next-genowych konsol do sklepów (braki w dostawach PS5 i XSX są wciąż ogromne) czy high-endowych kart graficznych. Sytuacja odbija się też na przemyśle motoryzacyjnym. Kolejni producenci samochodów, tacy jak Ford czy Volkswagen zawieszają tymczasowo działanie swoich fabryk, czekając na dostawy komponentów, które pozwoliłyby na sprzedawanie pojazdów z pełnym wyposażeniem, czyli z np. wbudowaną nawigacją.
Huawei twierdzi, że winę za obecną sytuację ponosi amerykański rząd.
