Szybcy i Wściekli 10 oraz 11 będą kręceni od razu po sobie. Premiery zaplanowano na 2023 i 2024 rok
Szybcy i Wściekli to obecnie prawdopodobnie jedno z największych uniwersów filmowych na świecie - najlepiej świadczy o tym zainteresowanie każdą kolejną produkcją oraz przychody, jakie udaje się generować.
Najnowsza odsłona Szybkich i Wściekłych to obecnie prawdopodobnie najbardziej wyczekiwany film, który wejdzie do kin. I w zasadzie nic w tym dziwnego - po ośmiu całkiem udanych produkcjach, wysokie zainteresowanie "Fast 9" nie może ani trochę zaskakiwać. A każdy kolejny zwiastun udowadnia, że twórcy zamierzają przygotować nas na naprawdę solidną dawkę akcji oraz adrenaliny.
Nie będzie to jednak zwieńczenie całej historii. Jak bowiem doskonale wiemy, w zanadrzu są jeszcze dwie odsłony - 10 oraz 11, która ma być jednocześnie tą ostatecznie domykającą całą główną sagę (oprócz niej wciąż będziemy mogli liczyć na spin-offy czy prequele). Jak się natomiast teraz okazało, oba nadchodzące filmy będą kręcone od razu po sobie, aby nie ryzykować z kwestiami premie. Sam Vin Diesel zdradził:
To będzie [pokazywane - przyp. red.] jedno po drugim. Docelowa data premiery to luty 2023 dla pierwszego i luty 2024 dla drugiego. Przez pandemię ten film [Fast 9 - przyp. red.] miał wyjść rok temu. A my od tego czasu jesteśmy już w fazie produkcji Fast 10. Robię więc te wywiady i to jest dziwaczne, ponieważ muszę wrócić do poprzedniej części. Świętuję premierę Fast 9, ale mam o wiele więcej powodów do świętowania.
Jest to bardzo ciekawa perspektywa i pozwala sądzić, że premiery rzeczywiście będą miały miejsce w planowanym terminie. Jeśli jesteśmy w końcowej fazie kręcenia "Fast 10", a zaraz planowany jest początek prac nad "Fast 11", to wiele wskazuje na to, iż właśnie w podanych datach (jeśli tylko kina będą prężnie działać) udamy się do najbliższych placówek na seanse.