MGS, Silent Hill i Castlevania mają być opracowywane przez „zewnętrzne studia”. Konami realizuje plan
Bloober Team potwierdził dzisiaj nawiązanie umowy z Konami, ale według najnowszych informacji – to tylko początek wielkich współprac. Japończycy chcą dzielić się swoimi najmocniejszymi IP i w przyszłości zobaczymy nowe gry z takich serii jak Metal Gear Solid, ale za markę nie będą odpowiadać jedynie deweloperzy z Kraju Kwitnącej Wiśni.
Od kilku godzin cała branża żyje ogłoszeniem Bloober Team, ponieważ już wcześniej pojawiły się konkretne plotki, według których Polacy pracują nad rozwojem marki Silent Hill. Aktualnie nie otrzymaliśmy konkretnych zapowiedzi, ale wiele na to wskazuje, że Japończycy zmienili podejście do swoich najmocniejszych IP.
Redakcja VGC, która już wcześniej łączyła Bloober Team z marką Silent Hill i informowała o pracach nad dwoma grami w uniwersum, potwierdza, że w ostatnich miesiącach wiele zmieniło się w japońskim zespole. Wcześniej Konami nie chciało oferować zewnętrznym studiom swoich najmocniejszych IP, ale porażki Metal Gear Survive i Contra: Rogue Corps, które były tworzone przez wewnętrznych deweloperów, wpłynęły na decyzję.
Dziennikarze potwierdzają, że nie tylko Silent Hill trafił do nowych deweloperów – Castlevania i Metal Gear Solid mają również być rozwijane za pomocą zewnętrznych firm, ale „ewentualne premiery odbędą się dopiero za kilka lat”.
VGC przypomina jednocześnie, że jedna gra z uniwersum Silent Hill została zlecona „znanemu deweloperowi z Japonii”. Warto dodać, że już w kwietniu informowaliśmy, że wszystkie najważniejsze marki Konami mają powrócić, a w prace zaangażowane jest nawet Sony.
Nie brakuje nawet głosów, że firma dogadała się z Hideo Kojimą...