Strajk w Activision Blizzard. Rozwój tytułów z serii Call of Duty i Diablo może zostać wstrzymany
Już ponad 2600 pracowników Activision Blizzard podpisało się pod listem otwartym, który krytykuje ostatnie działania korporacji. Deweloperzy nie zamierzają jednak wyłącznie publikować kolejnych oświadczeń – w środę rozpoczyna się oficjalny strajk pracowników.
Szefowie Activision Blizzard muszą zacząć działać. Po godzinie 11:00 informowaliśmy naszą społeczność o liście otwartym podpisanym przez ponad 1000 pracowników korporacji, a według najnowszych danych – już ponad 2600 zatrudnionych nie zgadza się z ostatnimi decyzjami oraz działaniami korporacji.
Deweloperzy „nie ufają kierownictwu” i domagają się zmian, więc zapowiedzieli pierwszy strajk, który odbędzie się przed siedzibą firmy w Irvine (Kalifornia) oraz będzie poparty przez twórców rozwijających produkcje zdalnie:
„Jako obecni pracownicy Activision Blizzard organizujemy strajk, aby wezwać zespół kierowniczy do współpracy z nami nad następującymi postulatami, w celu poprawy warunków dla pracowników firmy, zwłaszcza kobiet, a w szczególności kobiet o różnych kolorach skóry, kobiet transpłciowych, osób niebinarnych i innych marginalizowanych grup”.
Pracownicy domagają się zakończenia obowiązkowej klauzuli arbitrażowej, która „chroni sprawców” i „ogranicza możliwość dochodzenia przez ofiary zadośćuczynienia”. Jednocześnie Activision Blizzard ma przyjąć nowe zasady rekrutacji, opublikować dane dotyczące wynagrodzeń, awansów oraz przedziałów płacowych dla pracowników wszystkich płci i grup etnicznych w firmie. Przedstawiciele korporacji chcą również, by zatrudniono firmę zewnętrzną do przygotowania audytu – jego celem będzie „zidentyfikowanie, w jaki sposób obecne systemy zawiodły w zapobieganiu molestowaniu pracowników i zaproponowanie nowych rozwiązań w celu rozwiązania tych problemów”.
Możemy podejrzewać, że sytuacja wpłynie na wszystkie gry przygotowywane przez studia Activision oraz Blizzarda.