Skater XL. Do gry w końcu dodano tryb wieloosobowy, ale gracze nadal wyśmiewają grę
Zanim Activision zapowiedziało powrót Tony Hawk's Pro Skater, Skater XL był jedną z najbardziej obiecujących gier traktujących o jeździe na deskorolce na rynku i jego pełnej premiery wyczekiwało naprawdę mnóstwo osób.
Niestety szybko okazało się, że cały projekt to jedna gigantyczna wydmuszka i naprawdę nie warto dawać za niego pełnej ceny - o ile w ogóle rozważać jego zakup. W swojej recenzji wytknąłem grze masę błędów, brak zawartości, paskudną grafikę czy w końcu brak trybu wieloosobowego.
Teraz po nieco ponad roku od pierwotnej premiery, deweloperzy w końcu zdecydowali się na zaktualizowanie swojego dzieła o prawdziwy tryb multiplayer, gdzie w jednej sesji może uczestniczyć aż 10 zawodników, by wspólnie bawić się na dostępnych arenach i kręcić fajne filmiki.
Bo w sumie na nic więcej ta gra nie pozwala. Nie ma nadal żadnej punktacji, rywalizacji, nowych map, nowych skórek, dodatkowych elementów, NPC, detekcji kolizji z wieloma obiektami, żadnej poprawy audio-wizualnej. Po prostu dramat. Gra wciąż stoi tylko na modach społeczności, a ostatnio Easy Day Studios postanowiło zagrozić najbardziej aktywnemu modderowi pozwem za to, że nazwał ich leniami. W wyniku czego usunięto z gry najlepsze modyfikacje znacząco poprawiające całe doświadczenie oferowane przez Skater XL.
Czy twórcy zdołają odratować tego trupa? Tylko jeśli zmienią podejście.