Mission Impossible 7 z mocnymi scenami? Tom Cruise wspomina o najbardziej niebezpiecznym wyczynie w karierze
To, że Tom Cruise, hollywoodzki aktor, posuwa się do bardzo niebezpiecznych sytuacji na planie filmowym, chyba nikogo już nie dziwi. Ostatnio podobno przeszedł sam siebie.
Nadchodząca odsłona Mission: Impossible to prawdopodobnie tytuł, na który czeka większość fanów kina akcji. Produkcje z Tomem Cruisem zazwyczaj dostarczają naprawdę sporych emocji - głównie adrenaliny, gdy widzimy, co aktor wyprawia na ekranie. Film ma zadebiutować w przyszłym roku (choć pandemia może to skutecznie uniemożliwić), a już od jakiegoś czasu wiemy, iż akcja będzie w nim iście zjawiskowa.
I wielki w tym udział samego głównego aktora, który znany jest ze swoich wyczynów na planie zdjęciowym. Ów nie boi się absolutnie niczego i z części na część coraz bardziej przesuwa swoje własne granice. Tym razem - jak wynika z jego słów - zrobił coś, co było najniebezpieczniejszą akrobacją w całej jego dotychczasowej karierze. Jak sam wspomniał, jest to dla niego spełnienie marzenia:
To będzie skok motocyklowy z klifu do bazy. Chciałem to zrobić, odkąd byłem małym dzieckiem. Wszystko sprowadza się do jednego: publiczności.
Jak przekazał jeden z dziennikarzy portalu ComicBook, który miał okazję uczestniczyć w Cinemaconie i zobaczyć ów fragment na ekranie, Cruise zjeżdża motocyklem z gigantycznej rampy, skacze przez klif, a później otwiera własny spadochron i ląduje. Brzmi rzeczywiście ostro, choć znając aktora, należy spodziewać się, iż jest to najbardziej niebezpieczna scena w jego karierze... Aż do następnego filmu.