Naughty Dog nie ma jednego rozwiązania na crunch. Studio nie zamierza tworzyć związków zawodowych
The Last of Us 2 jest jedną z produkcji, która powstała w obliczu wielomiesięcznych nadgodzin. Studio nie od dzisiaj ma problem z crunchem, jednak jak się okazuje – deweloperzy nadal nie mają dobrego rozwiązania na poradzenie sobie z niedogodnościami.
W 2019 roku przybliżaliśmy naszym czytelnikom problem crunchu w Naughty Dog, który był związany z tym, że deweloperzy nałożyli na siebie ogromną presję – twórcy wierzyli, że opracowują jedną z najważniejszych gier ostatnich lat.
Jak się okazuje, deweloperzy nadal rozwijają gry pod pewną presją, a temat crunchu w Naughty Dog podjęli Evan Wells i Neil Druckmann – współprezesi studia podczas rozmowy z Game Infeormerem potwierdzili, że nie mają jednego rozwiązania na ten problem.
„Każdy ma inną definicję tego, co oznacza crunch. Stwierdziliśmy, że nie ma jednego rozwiązania, które pasuje do wszystkich. Każdy ma unikalną sytuację, którą możemy rozwiązać”.
Neil Druckmann wyjaśnił, że niektórym deweloperom jest wygodnie pracować w przykładowo niedzielę, więc zespół nie zamierza ingerować w plany pracowników. Gdy ktoś przykładowo nie może przyjść w piątek, to może spędzić czas w weekend, by rozwijać gry dla Naughty Dog.
Game Informer zapytał również o tworzenie związków zawodowych, które na pewno pomogłyby unormować czas pracy, ale Wells nie jest przekonany do takiej formy rozwiązania problemu. Druckmann jednocześnie zaznaczył, że już wcześniej próbowano poradzić sobie z crunchem, ale... Nie ma jednego rozwiązania.
Evan Wells jest nawet przekonany, że deweloperzy chcą pracować więcej, więc Naughty Dog nie ma z tym problemu:
„Gdybyśmy mieli jakieś ograniczenia, gdzie gdy zegar wybije 40 godzin, serwery się wyłączają i nie można już pracować, to by to ludzi bez końca frustrowało. Są ludzie, którzy naprawdę chcą włożyć ten dodatkowy szlif z własnej woli i oni czuliby się skrępowani”
W Sieci nie brakuje opinii, że szefowie Naughty Dog doskonale zdają sobie sprawę z wywieranej presji i tak naprawdę nic nie robią, by pomóc pracownikom. Deweloperzy „chcą” przychodzić do studia i pracować po godzinach, ponieważ wiedzą, że w taki sposób mogą pomóc zespołowi.
W 2019 roku ten temat został bardzo szeroko opisany na naszej stronie – zapoznajcie się z kulturą pracy w Naughty Dog, która najwidoczniej od tego czasu nie za bardzo się zmieniła.