Detroit Become Human z nieoczekiwanym bohaterem? Sony negatywnie zareagowało na postać i zakończyło współpracę
W pierwotnym planie Detroit: Become Human mieliśmy kontrolować jeszcze jedną postać, jednak trudny wątek związany z czwartym androidem sprawił, że Sony negatywnie zareagowało i chciało jak najszybciej zakończyć współpracę z Quantic Dream.
Tom Henderson systematycznie przedstawia nowe informacje dotyczące gry Star Wars od Quantic Dream, a teraz informator postanowił ujawnić bardzo ciekawą sytuację związaną z ostatnimi projektami studia.
Jak się okazuje, francuscy deweloperzy przez około 2 lata po premierze Beyond: Two Souls pracowali nad grą w otwartym świecie – tytuł na początku nazywał się „Project Karma” i ostatecznie zmieniono go na „Project Solstice”.
Twórcy jednak zmierzyli się z technologicznym problemem związanym z otwartym światem, ale i tak produkcja została anulowana, ponieważ Sony chciało, by Quantic Dream stworzyło grę na bazie dema technologicznego Kara – właśnie dlatego powstał Detroit: Become Human.
Zdaniem insidera, przygoda o androidach miała początkowo posiadać czwartego bohatera, jednak Sony... Postanowiło zareagować:
„Detroit: Become Human miało pierwotnie 4 protagonistów, przy czym czwartym bohaterem był "android świadczący usługi seksualne", który miał blond włosy i ogromne cycki... Nie żartuję.
Ten czwarty protagonista i niektóre scenariusze z nim związane spowodowały, że Sony chciało jak najszybciej zakończyć umowę na 3 gry”.
Japończycy podobno podpisali umowę z deweloperami na trzy gry i przez wydarzenia z Detroit: Become Human postanowili dłużej nie współpracować z twórcami Heavy Rain – jak wiadomo teraz Quantic Dream jest niezależnym zespołem, który opracowuje produkcje na różne platformy.