UFL zaskoczy grafiką? Pierwsze porównanie rywala Fify 22 i PES-a wygląda zdumiewająco dobrze
Twórcy UFL pochwalili się pierwszym ujęciem przedstawiającym ambasadora gry, dzięki czemu możemy porównać produkcję z konkurencją od EA Sports i Konami. Na bardziej rozbudowany materiał przyjdzie jeszcze czas, jednak już obecnie zobaczycie, że pozycja wygląda całkiem obiecująco.
Pod koniec zeszłego tygodnia deweloperzy odpowiedzialni za UFL opublikowali materiał ujawniający ambasadora produkcji – za sprawą krótkiego ujęcia mogliśmy się przyjrzeć, jak nowa sportowa propozycja wygląda na silniku gry. Wiemy już, że tytuł free-to-play powstaje od pięciu lat i jest tworzony na Unreal Engine, jednak studio jeszcze nie podzieliło się filmikiem przedstawiającym zawodników w trakcie meczu.
UFL wkracza na bardzo grząski teren, a wszystko za sprawą ugruntowanej pozycji konkurencji. EA Sports posiada większość licencji na ligi, drużyny oraz piłkarzy, natomiast Konami od czasu do czasu podkupuje pojedyncze zespoły. Małe studio nie ma większych szans w rywalizacji z korporacjami, choć już zapowiedziało, że będzie podpisywać indywidualne umowy z zawodnikami.
Nie znamy jeszcze dokładnych planów dotyczących UFL, jednak na pewno warto obserwować projekt, którego deweloperzy obiecują rozgrywkę skupiającą się na umiejętnościach. Zespół ogłosił, że w grze nie pojawią się żadne mikrotransakcje wpływające na gameplay.
Na filmie zobaczycie zestawienie UFL z FIFA 22 (z PS4 i PS5), PES 2021 oraz zdjęciem Oleksandra Zinchenko, zawodnika Manchesteru City.