MacBook Pro może kosztować ponad 30 tysięcy zł. Apple zaprezentowało nowy sprzęt
Apple przedstawiło nowe modele swoich laptopów, których ceny nie powinny zaskoczyć nawet sympatyków marki. MacBook Pro będzie charakteryzować się okazałą mocą, która zapewni użytkownikom znakomite warunki pracy, ale nie każdy będzie mógł pozwolić sobie na sprzęt w najbogatszym wydaniu.
Urządzenia z charakterystycznym jabłuszkiem nigdy nie należały do najtańszych propozycji, jednak najnowszy MacBook Pro zdecydowanie plasuje się wśród najdroższych sprzętów opracowanych przez znaną korporację. Sprzęt nazwany „turbowyczynowcem” został wyposażony w „piorunująco szybkie czipy M1 Pro lub M1 Max”, które zostały „przygotowane specjalnie dla profesjonalistów”.
Zgodnie z informacjami producenta, tegoroczny MacBook Pro odznacza się 3,7 razy szybszym CPU, do 13 razy szybszym GPU, pozwoli na pracę do 21 godzin bez ładowania, natomiast użytkownicy mogą oczekiwać 2 razy szybszego dysku i sprawdzą ekran Liquid Retina XDR. W parze z jakością podąża jednak spora cena.
MacBook Pro możemy kupić w 2 wersjach (14 lub 16-cali), lecz decydując się na większy ekran, dorzucając do zestawu dodatkowy RAM oraz maksymalny dysk należy przygotować 31 299 zł.
Szczegóły specyfikacji:
- Czip Apple M1 Max z 10-rdzeniowym CPU, 32-rdzeniowym GPU i 16-rdzeniowym systemem Neural Engine
- 64 GB zunifikowanej pamięci RAM
- 8 TB pamięci masowej SSD
- 16-calowy wyświetlacz Liquid Retina XDR
- Trzy porty Thunderbolt 4, port HDMI, gniazdo na kartę SDXC, port MagSafe 3
- Zasilacz USB-C o mocy 140 W
- Podświetlana klawiatura Magic Keyboard z Touch ID – angielski (międzynarodowy)
Mimo iż sprzęty Apple odznaczają się niezwykłą wygodą użytkowania oraz dobrymi parametrami, wysoka cena może odstraszyć nawet największych entuzjastów firmy, którzy coraz głośniej narzekają na strategię producenta.
