Resident Evil 4 VR z cenzurą. Twórcy wycieli zawartość, by zadbać o „współczesnych odbiorców”
Resident Evil 4 powraca za sprawą wydania dla wirtualnej rzeczywistości, ale gracze nie mogą liczyć na identyczną produkcję względem zawartości w porównaniu z oryginałem. Twórcy wycieli tryby oraz niektóre dialogi oraz animacje. Wszystko, by dbać o najnowszych odbiorców.
W zeszłym tygodniu Capcom zaprezentował zwiastun i mogliśmy także sprawdzić rozgrywkę z Resident Evil 4 VR. Tytuł zebrał pierwsze, pozytywne opinie, jednak okazuje się, że w ostateczności na rynku zadebiutowała produkcja, która nie oferuje pełnej zawartości.
Sytuację przedstawia redakcja IGN, która potwierdza, że w Resident Evil 4 VR zabrakło „sugestywnych dialogów związanych z Ashley Graham” – problemem w tym wypadku okazały się słowa Luisa, który odniósł się do ciała córki prezydenta. W dodatku gracze nie będą mogli zaglądać pod jej spódnicę, ponieważ ta animacja została całkowicie usunięta z gry.
Rzecznik Facebooka, który najwidoczniej miał wkład w opracowanie portu, skomentował sytuację następująco:
„Oculus Studios, Armature i Capcom ściśle współpracowały, aby zremasterować Resident Evil 4 od podstaw dla VR. Obejmuje to wciągające środowiska i grafikę w wysokiej rozdzielczości. Zawiera również wybrane zmiany w dialogach i animacjach w grze, które naszym zdaniem odświeżą Resident Evil 4 dla współczesnego odbiorcy”.
Nie możemy tutaj mówić o wielkich zmianach, ale trzeba przyznać, że jest to naprawdę dziwne biorąc pod uwagę jedno – Resident Evil 4 jest dostępne na wielu platformach i gracze mogą bez przeszkód zapoznać się z tymi dodatkowymi scenami.
IGN potwierdza, że w grze zabrakło także miejsca dla trzech dodatkowych trybów (Assignment Ada, Separate Ways oraz The Mercenaries), które były dostępne w pozycji Capcomu.