FIFA od 2K? Szef Take-Two enigmatycznie komentuje możliwość przejęcia licencji
Electronic Arts i FIFA nie mogą dojść do porozumienia w sprawie odnowienia praw do serii FIFA, dlatego sprawę mogą wykorzystać inne zespoły. Na spotkaniu z inwestorami prezes Take-Two został zapytany o możliwość przejęcia nazwy.
Od kilku tygodni informujemy o napiętej sytuacji na linii Electronic Arts-FIFA. Zgodnie z raportem New York Times Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej prawdopodobnie żąda od wydawcy dwukrotnie więcej za czasowe przyznanie licencji oraz chce się uchronić przed wyłącznością EA – mówi się, że firma podjęła rozmowy z innymi studiami.
Oczywiście oficjalnie nikt nie przyznaje się do prowadzenia negocjacji z federacją, jednak możemy przypuszczać, że Take-Two jest jednym z uczestników pertraktacji. W trakcie prezentacji wyników finansowych Strauss Zelnick został zapytany, czy 2K Sports byłoby zainteresowane rozszerzeniem swoich zasięgów i skorzystałoby z nowej licencji.
Prezes Take-Two nie odpowiedział jednoznacznie, lecz wspomniał o ostatnim przejęciu, czyli zakupie studia odpowiedzialnego za mobilny menadżer piłkarski Top Eleven.
„Jesteśmy zachwyceni, że mamy Nordeus w rodzinie Take-Two. Oni po prostu miażdżą, a Top Eleven to wspaniały, uwielbiany tytuł. Nie mógłbym być bardziej szczęśliwy, że mogę być w branży menedżerów piłkarskich dzięki Top Eleven z zespołem Nordeus. To dla nas duży krok naprzód... nie byliśmy wcześniej w tym sporcie. I myślę, że zostawię to na dzisiaj”.
Choć Zelnick szczędzi konkretów jego słowa są odbierane jednoznacznie, a wszystko za sprawą pojawiających się od kilku tygodni plotek, według których 2K mogłoby opracować nową grę piłkarską, korzystając z praw Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej.
Jednocześnie trudno zawyrokować, jak na możliwe dzielenie się marką zareaguje Electronic Arts, które już jakiś czas temu poszło o krok dalej i zarejestrowało nowy znak towarowy. Działania wydawcy zrodziły falę spekulacji, że FIFA 23 może nie nadejść, a producent może skorzystać z innej nazwy.
