Wielki mit SimFabric upadnie? Obiecująca złote góry firma wydała grę, w którą zagrało 20 osób [Aktualizacja]
Rodzimy rynek wydawniczy zaczyna być zjadany przez pewne niepokojące patologiczne zjawiska, jak chociażby oferowanie nam zwiastunów gier, które nie istnieją, czy też obiecywanie wielkich sukcesów, nie mając na koncie żadnych sukcesów. Jednym z przykładów takich firm jest SimFabric.
Jeśli wiecie kim jest polski PlayWay, na pewno będziecie zainteresowani tym, że SimFabric to jednostka stowarzyszona ze spółką Krzysztofa Kostowskiego, w której polski przedsiębiorca ma aż 44,96% udziałów, a więc bardzo dużo.
SimFabric działa na rynku od kilku ładnych lat, a jak do tej pory wydało jedynie trylogię remasterów z serii Saboteur od Clive'a Townsenda, które to zadebiutowały jeszcze na ZX Spectrum - odświeżenia klasyków ukazywały się na Steam w latach w latach 2018-2020. Oprócz tego rodzimy wydawca zajmował się jedynie portowaniem gier z grupy PlayWay na Switcha, mobilki i konsole PlayStation oraz Xbox.
Teraz SimFabric wydało pierwszą własną grę na komputerach osobistych, którą jest Gardenia - farmerski symulator o prowadzeniu ogrodu. Notowana na giełdzie spółka będzie miała niebawem ogromne problemy, albowiem w ich dzieło w jednym momencie zagrało zaledwie 20 osób, co jest dramatycznie słabym rezultatem.
Na dodatek gra doczekała się już 27 recenzji na Steam z czego tylko 3 pochodzą od osób, które oficjalnie kupiły ten tytuł. Jakoś dziwnym trafem okazuje się jednak, że aż 100% tych recenzji jest pozytywnych, co zaczyna rodzić duże wątpliwości w ich prawdziwość i wiarygodność - nawet Portal 2, gra genialna nie ma 100% pozytywnych opinii. Czy zatem wielka bańka stworzona wokół SimFabric w końcu pęknie? Inwestorzy muszą zorientować się, że coś jest chyba nie tak, a sami deweloperzy Gardenii, powinni znaleźć innego, lepszego wydawcę dla swoich przyszłych produkcji.
[AKTUALIZACJA #1]
Po naszym artykule firma SimFabric postanowiła się z nami skontaktować i wydała następujące oświadczenie dotyczące jego treści:
1. „Rodzimy rynek wydawniczy zaczyna być zjadany przez pewne niepokojące patologiczne
zjawiska, jak chociażby oferowanie nam zwiastunów gier, które nie istnieją, czy też
obiecywanie wielkich sukcesów, nie mając na koncie żadnych sukcesów. Jednym z
przykładów takich firm jest SimFabric”.Spółka SimFabric prezentuje tylko gry, które są w produkcji oraz ich publikacja została
zaplanowana w określonym terminie. Jednocześnie zgodnie z obowiązującymi zasadami
rynkowymi, naturalną praktyką jest pokazywanie gier na etapie preprodukcji i produkcji oraz
wykorzystywanie dostępnych kanałów komunikacji w celu zebrania opinii graczy na temat
produktu, tak aby finalna gra spełniała ich oczekiwania.2. Notowana na giełdzie spółka będzie miała niebawem ogromne problemy, albowiem w ich
dzieło w jednym momencie zagrało zaledwie 20 osób, co jest dramatycznie słabym
rezultatem.Liczba podana w artykule znacząco mija się z prawdą. Dane wciąż są aktualizowane. Dla
porównania np. w wydany 11 listopada wstęp do gry, o tytule Gardenia Prologue – dostępnej
również na platformie Steam, do tej pory zagrało już przeszło 20.000 osób.
Co więcej, wspomniana platforma, to tylko jedno ze źródeł, z których można będzie pobrać
tytuł. Zgodnie z przekazywanymi wcześniej informacjami, Gardenia będzie również dostępna
na: PS4/PS5, Nintendo Switch, Xbox One/XBox series S/X. Oraz: GOG, Epic, Oculus Store,
Google Play i AppStore.Spółka SimFabric S.A realizuje strategię, która opiera się na zdywersyfikowanym portfelu
przychodów, który obejmuje m.in.: wydawanie gier niskobudżetowych i średniobudżetowych,
portowaniu gier na inne urządzenia, działalność badawczo-rozwojową oraz usługi e-learningowe3. Inwestorzy muszą zorientować się, że coś jest chyba nie tak, a sami deweloperzy Gardenii,
powinni znaleźć innego, lepszego wydawcę dla swoich przyszłych produkcji.Ten komentarz jest próbą wpływania na decyzje inwestorów oraz partnerów biznesowych
spółki publicznej, którego konsekwencje określa rozporządzenie MAR (ROZPORZĄDZENIE
PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY (UE) NR 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie
nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę
2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE,
2003/125/WE i 2004/72/WE).4. Insynuacje dotyczące komentarzy i recenzji na platformie Steam.
Wspomniana platforma zabezpiecza się przed fałszywymi komentarzami i recenzjami i
niemożliwe jest wpływanie na ogólną ocenę pełnych gier sprzedawanych za pośrednictwem
portalu.