Splitgate cieszy się większym zainteresowaniem na PlayStation dzięki premierze Halo Infinite
Twórcy Splitgate nie narzekają na premierę Halo Infinite. Studio jest nawet przekonane, że może wykorzystać produkcję Microsoftu, by zdobyć kolejnych graczy – wszystko za sprawą społeczności PlayStation, która nie może grać w shooter 343 Industries.
Splitgate od premiery zbiera pochwały, ale część graczy wspomina, że produkcja w wielu miejscach przypomina serię Halo. Twórcy oferują zróżnicowaną rozgrywkę i zaproponowali unikalne tryby, ale ze względu na wygląd postaci – część społeczności porównuje strzelankę 1047 Games z produkcjami 343 Industries.
Temat w ostatniej rozmowie z redakcją The Loadout skomentował Ian Proulx, dyrektor generalny studia, który nie ukrywa, że tak naprawdę dla niego to nie jest problem. CEO jest nawet przekonany, że Splitgate i Halo Infinite mogą sobie pomagać:
„Właściwie cieszę się, że [Halo Infinite] zadebiutowało. Szczerze mówiąc myślę, że na dłuższą metę Halo Infinite i Splitgate mogą sobie pomagać. Sądzę, że jest teraz tyle szumu i tyle [pozycji] battle royale, a [te dwie gry] przyciągają ludzi do gatunku strzelanek arenowych. Wiesz, jest mnóstwo dzieciaków, które nigdy nie grały w Halo, prawda? Jest mnóstwo dzieciaków, które nigdy nie grały w Quake'a czy Unreal Tournament. Nigdy nie grały w tego typu produkcje. I myślę, że zapoznanie ich z tym jest po prostu dobrą rzeczą dla gatunku jako całości” – powiedział Ian Proulx
Twórcy jednak mają za zadanie w 2022 roku jeszcze bardziej podkreślić własny styl artystyczny, by produkcja nie była tak bardzo podobna do Halo oraz Portala.
„Chcemy stworzyć coś, na co popatrzysz i wiesz, że to Splitgate, a nie tylko całkiem dobrze wykonana gra w stylu Halo”.
Ian Proulx potwierdził także ciekawy szczegół: Splitgate jest „bardziej popularne” na konsolach PlayStation od premiery Halo Infinite. Nie jest to w zasadzie zaskakujące biorąc pod uwagę, że Sony tak naprawdę nie oferuje podobnych arenowych shooterów, a tytuł Microsoftu zebrał wiele pochwał.