Days Gone 2 nie zostało przedstawione szefom Sony? Days Gone mogło sprzedać się gorzej od Ghost of Tsushimy
Fani Days Gone od wczoraj w negatywnych słowach komentują działania kierownictwa PlayStation, które zrezygnowało z rozwoju Days Gone 2, a postanowiło wspierać twórców Ghost of Tsushimy. Jeff Ross wspomniał, że jego pozycja osiągnęła wyższą sprzedaż względem przygody samuraja, ale twórca najwidoczniej nie posiadał dokładnych danych.
Jeff Ross rozpętał wczoraj burzę informując, że choć Days Gone osiągnęło wyższą sprzedaż od Ghost of Tsushimy, to jednak kierownictwo PlayStation od zawsze dawało jego zespołowi znać, że tytuł był „wielkim rozczarowaniem”. Sytuacja jest jednak zabawna, bo okazuje się, że reżyser nie posiadał dokładnych danych dotyczących sprzedaży gry.
Twórca Days Gone potwierdził podczas ostatniej rozmowy, że jego źródłem „liczby sprzedanych” egzemplarzy jest nieistniejąca już teraz strona Gamestat, która tak naprawdę śledziła dane dotyczące trofeów.
Problemem jednak okazują się dwa fakty: Gamestat od zawsze nie podawało dokładnych, a przybliżone dane, a dodatkowo gracze mogli odsprzedawać egzemplarze lub po prostu pożyczać sobie Days Gone – witryna dodawała taką osobę do liczby użytkowników.
Gamestat nie przedstawiało tak naprawdę sprzedaży gier, a (niedokładne) dane dotyczące pucharków, więc w rezultacie pojawiły się także egzemplarze odebrane przez PS Plus. Jeśli nawet Days Gone osiągnęło sukces, to nie wiemy, ile egzemplarzy tak naprawdę sprzedano – choć możemy mieć pewność, że Sony chętnie pochwaliłoby się dużym wynikiem przygody.
W trakcie dyskusji Jeff Ross wspomniał, że tak naprawdę... Szefowie PlayStation nie porzucili projektu Days Gone 2, ponieważ ten mógł nie zostać im nawet przedstawiony. Wiele na to wskazuje, że studio nigdy nie pokazało koncepcji na grę szefowi PlayStation Studios (Hermen Hulst).
Sytuacja jest o tyle zaskakująca, że fani dosłownie walczyli o Days Gone 2 i zbierali tysiące podpisów... Gdy tak najważniejsze osoby z PlayStation nie wiedziały o grze.
Jeff Ross potwierdził, że wspomniane wcześniej „lokalne kierownictwo”, to tak naprawdę nie szefowie PlayStation, a jeden z regionalnych menadżerów PlayStation Studios – to prawdopodobnie on był negatywnie nastawiony do projektu.