Mudokony, rosyjska mafia i głowa na patyku

Stary, dobry Abe wbił w nowe szaty i udanie przypomniał nam o sobie w dniu wczorajszym. Dzisiaj z kilkoma anegdotami uderza Oddworld Inhabitants. Chcecie wiedzieć kogo bało się Electronic Arts i jak na Dziwny Świat wpłynęła polityczna poprawność?
Stary, dobry Abe wbił w nowe szaty i udanie przypomniał nam o sobie w dniu wczorajszym. Dzisiaj z kilkoma anegdotami uderza Oddworld Inhabitants. Chcecie wiedzieć kogo bało się Electronic Arts i jak na Dziwny Świat wpłynęła polityczna poprawność?





Nocnym koszmarem Elektroników jest Activision, nie? Tak może i jest dzisiaj, ale w 1997 roku zimny pot na czołach przedstawicieli EA wywołało zgoła inne zdarzenie. Twórca Oddworld, Lorne Laning, napomknął o kilku ciekawych wydarzeniach w trakcie zakończonego niedawno Eurogamer Expo. Zacznijmy od rosyjskiej mafii i funkcjonującego jeszcze pod nazwą Stranger Oddworld: Stranger's Wrath:
"Była sobie rosyjska gra typu RTS o tytule Stranger. Swój projekt w początkowej fazie opatrzyliśmy także tą nazwą, ale nie była to finalna wersja, ku której się skłanialiśmy. No i dostaliśmy notkę od pewnej grupy, której obawiało się EA. W środku nie można było znaleźć odpowiednie zapisy prawne, ale nie tylko. Czy wspomniałem, że deweloper także pochodził z Rosji?"
Scenariusz rodem z "Wschodnich obietnic" Cronenberga, gdzie ostatnią kartą przetargową najczęściej są panowie o posturach małych samochodów.
Oddworld Inhabitants zmuszone było także zmodyfikować kilka elementów swoich gier, by nie wywoływać niesmaku w pewnych regionach globu:
"W kwestii zawartości zawsze musisz być świadomy ciągle zmieniających się warunków rynku i wydarzeń. Dla przykłądu logo Mudkon Pops! pierwotnie składało się z nabitej na patyk głowy. W tym czasie w Japonii dzieciak zabił kogoś na szkolnym boisku i nadział głowę swojej ofiary na patyk stojący przed szkołą. Oczywiście zszkowało to Japończyków. W tym wypadku przejawem dobrego smaku było odpowiednie zmodyfikowanie użytej w grze grafiki."
Życie deweloperów i wydawców jest nudne? Szczerze powątpiewam, choć dzisiaj branża skupia się bardziej wokół smutnych panów z walizkami pieniędzy. Ale kto wie, jakie cuda i wspomnienia ukrywają jeszcze twórcy.