Migawka: 4 - 11 lipca
Jeżeli mierzyć "grubość" niusa wedle ważności tematu jaki porusza, najbardziej tłustym doniesieniem ostatniego tygodnia było chyba ujawnienie przez Electronic Arts . A na co jeszcze warto było zwrócić uwagę?
Jeżeli mierzyć "grubość" niusa wedle ważności tematu jaki porusza, najbardziej tłustym doniesieniem ostatniego tygodnia było chyba ujawnienie przez Electronic Arts . A na co jeszcze warto było zwrócić uwagę?
Rozochocone świetnym przyjęciem przez media inFamous 2, rozgadało się nam Sucker Punch. Usta otworzył też Bobby Kotick, ale lepiej gdyby milczał, natomiast definitywnie miał się czym chwalić Microsoft. Sega nie tylko odpuściła sobie wątpliwej jakości eksperymenty, ale także udział w gamescom. Sony poszło po rozum do głowy w kwestii nowych sprzętów, Bungie sięgnęło po klasyka, a Visceral do naszej kieszeni. Z Kinectem nie jest tak źle jak się wydawało, ale i Move nie próżnuje. Marston wciąż się rozwija, Chuck Green robi dobrze Europejczykom, a Sir Daniel dopiero ma to w planach. Ubisoft jest pełne optymizmu, a Kojima jakby wręcz przeciwnie.
Ponownie dopisały też materiały ruchome: zadebiutowało w tej roli H.A.W.X. 2, przypomniały o sobie Two Worlds 2 i Agencja, fani pobawili się Halo: Reach zawstydzając Bungie, ubawił nas DeathSpank, zachwycił mini-Kratos, ujawnił się Sakaguchi, a TDU2 stanęło w szranki z F1 od Codesów. Skośnoocy jak zwykle odjechali, a my pojechaliśmy z pierwszą wideo-recenzją: Singularity. A laski widzieli?