Żywi aktorzy w nowym Twisted Metal
David Jaffe wciąż zaskakuje. Wszystko wskazuje bowiem na to, że najnowsza odsłona szalonego Twisted Metal wróci do korzeni i zamiast powszechnie stosowanych obecnie w grach przerywników FMV czy scenek na silniku gry, zaoferuje filmiki z prawdziwymi aktorami.
David Jaffe wciąż zaskakuje. Wszystko wskazuje bowiem na to, że najnowsza odsłona szalonego Twisted Metal wróci do korzeni i zamiast powszechnie stosowanych obecnie w grach przerywników FMV czy scenek na silniku gry, zaoferuje filmiki z prawdziwymi aktorami.
To ciekawy zabieg, ponieważ ostatnimi czasy nikt nie zawraca sobie głowy by zatrudniać aktorów (chyba, że do sesji motion capture), odpowiednio ich ucharakteryzować i nagrać sekwencje „live action”. Jaffe chce zrobić jednak inaczej, o czym poinformował na swoim blogu.
„Jeśli macie ochotę, sprawdźcie wywiad, którego udzieliłem stronie mydvdinsider i w którym mówię o scenach z udziałem aktorów, jakie znajdą się w nowym Twisted Metal! Co!?!? Czy powiedziałem żywych aktorów!?! Zrobiłem to! Możecie w to uwierzyć?!?” - napisał w swoim stylu developer.
Przyznam, że osobiście nigdy nie byłem wielki fanem serii, ale z chęcią zobaczę jak będą prezentować się owe sceny. Fajnie, jakby autorzy potraktowali je nieco z przymrużeniem oka i zrobili w stylu filmów klasy B. Podobny zabieg mieliśmy choćby w Planet Terror Roberta Rodrigueza, które po prostu uwielbiam. A Wam jak się podoba taki pomysł?
Aha i na sam koniec jedno z klasycznych zakończeń z pierwszej części gry. Oldschool pełną gębą.