Nasze łapska na Metroid: Other M

Gry
771V
Nasze łapska na Metroid: Other M
SoQ | 18.08.2010, 18:34

Co prawda Nintendo nieco olało gamescom i nie przywiozło ze sobą nawet osławionego 3DS, jednak w parę nadchodzących produkcji na Wii w Kolonii zagraliśmy. Oto nasze wrażenia z najnowszego Metroida.

Co prawda Nintendo nieco olało gamescom i nie przywiozło ze sobą nawet osławionego 3DS, jednak w parę nadchodzących produkcji na Wii w Kolonii zagraliśmy. Oto nasze wrażenia z najnowszego Metroida.

Dalsza część tekstu pod wideo

xxxxx

 

Metroid: Other M miał być inny od poprzednich osłon serii, za którymi stało Retro Studios i faktycznie, czuć to od samego początku obcowania z grą. Nie chodzi już tylko o sam widok TPP zamiast widoku FPP. Akcja gry jest po prostu szybsza, a rozgrywka nastawiona bardziej na strzelanie i rozwałkę niż rozwiązywanie zagadek. Tutaj jednak do z porozu błyszczącej całości wkrada się pewien problem.

 

 

Team Ninja chyba nie do końca wiedziało, co chciało z nowym wcielem Samus Aran zrobić. Z jednej strony mamy bowiem strzelaninę z trzeciej osoby, jednak pozbawioną jakiegokolwiek systemu celowania. Całość okraszona jest ciutką skakania po platformach i prostymi zagadkami, typu: zmień się w „kulkę” by przejść po niskim ogrodzeniem. Z drugiej, są momeny gdy gra przypomina poprzednie odłosny serii. Wystarczy przeczylić wiilota w stronę telewizora (grając w większości czasu trzymay go w pozycji horyzontalnej) i mamy widok FPP i calowanie za pomocą ruchów kontrolera. W grze natrafiamy na momeny, gdy musimy przyjrzeć się czemuś dokładnie (w ten sposób wyszperamy również miejsca, w których na planszy ukrytę są bonusy) i wówczas przydaje się owy tryb FPP. Podczas widoku „z oczu” możemy też ubijać wrogów, jednak nie możemy się poruszać. I tu właśnie wychodzi wspomniany problem. Momenty gdy trzeba  machać wiilotem, a towe zdarzają się np. podczas walki z bossami, po prostu całkowicie wybijają akcję z rytmu, a taki sposób grania jest najzwyczajniej w świecie niewygodny. To w moim odczuciu może niestedy zadecydować  o tym, że Metroid: Other M okaże się miksem nie do końca udanym, choć oczywiście chciałbym w tej kwestii się mylić.

 

 

Potwierdziły się też moje obawy co do oprawy graficznej. Fakt,  gra prezentuje się naprawdę wybornie i jeśli chodzi o produkcje na Wii jest to zdecydowanie pierwsza liga. Jest jednak jedno ale i to  dość poważne.  Jedyne co widziałem podczas udostępnionego fragmentu rozgrywki to ciemne korytarze i zamknięte przestrzenie, okraszone niestety tak samo ciemnymi i potwarzalnymi teksturami. W Metroid Prime 3: Corruption urzekły mnie wyczieczki na kolejne, odmienne od siebie planety i obawiam się iż w produkcji Team Ninja nazwyczajniej w świecie możemy tego nie uświadczyć. Choć tu ponownie chciałbym się mylić.

 

Mimo bardzo optymistycznego podejścia, Metroid: Other M po prostu mnie zawiodł.  Rozgrywka wydaje się nie być ukierunkowana na czystą, brutalną akcję, z której słynęły poprzednie produkcje tego studia, a całość póki co zapowiada się na monotonne bieganie po korytarzach. Absolutnie nie czułem tu powera, którego wizje kłębiły mi się pod czachą gdy tylko usłyszałem o tej produkcji. Cóż, oby po premierze pełnej gry okazało się, że jednak czasem warto być bardzo omylnym.

Źródło: własne

Komentarze (15)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper