Marvel: Strażnicy Galaktyki byli pierwszym wyborem Eidos Montreal. Twórcy mieli konkretny powód

Marvel: Strażnicy Galaktyki okazało się jednym z największych pozytywnych zaskoczeń ubiegłego roku. Choć jeszcze kilka miesięcy przed premierą nikt nie zakładał, że dostaniemy tak kapitalny projekt (przy okazji zapraszam do naszej recenzji), to błyskawicznie okazało się, iż porwał on tłumy. Eidos Montreal zrobiło kawał naprawdę dobrej roboty i ostatecznie wydało jedną z najlepszych gier w historii licencji Marvela.

Dla wielu intrygującym faktem było to, jakiej marki chcą się chwycić - nawet pomimo rozsławienia Strażników Galaktyki przez Kinowe Uniwersum Marvela, wciąż jest przecież sporo bohaterów (i ich grup), które cieszą się większą popularnością i prawdopodobnie mogłyby pozwolić na znacznie większą promocję oraz sprzedaż jeszcze przed premierą. Jak się natomiast okazuje, twórcy mieli konkretny powód, aby postawić właśnie na Guardiansów:

Zapytano nas, które z marek Marvela chcielibyśmy zrobić najbardziej. Czuliśmy, że Strażnicy Galaktyki to niedoceniona ekipa, która pasowała do naszej osobowości. Pod pewnymi względami pasowała także do naszego studia, ponieważ za każdym razem, gdy pracowaliśmy nad Dues Ex, słyszeliśmy "nie, nie ma szans, żebyście zrobili dobrego Deus Ex.” A teraz Strażnicy – „nie ma szans, że Strażnicy będą dobrzy”. 

Myślę, że z pełną odpowiedzialnością za własne słowa mogę stwierdzić, że była to prawidłowa decyzja. Geneza jest natomiast bardzo ciekawa. I być może fakt, iż Eidos Montreal mógł się niejako utożsamiać z grupą postaci, które są skazywane na porażkę i bardzo niedoceniane, sprawił, że wszystko właśnie tak zagrało. Jak wiemy, najlepsze są gry, w które wkłada się w serducho, a nie robi pod jak największą sprzedaż, zapominając o wszystkim innym. To zdecydowanie się opłaciło.