Sony „ogromnie przepłaciło” za Bungie z „desperacji”. Michael Pachter komentuje głośną transakcję
Nie wszyscy są zachwyceni z ostatniego ruchu Sony. Michael Pachter jest przekonany, że Japończycy zdecydowali się kupić twórców Destiny z pewnej desperacji, a sama transakcja na taką kwotę nie ma tak naprawdę sensu.
3,6 mld dolarów ma kosztować Bungie. Sony w następnych miesiącach zamierza finalizować transakcję, która wzbudziła wielkie zainteresowanie całej branży. Wielu graczy cieszy się, że Twórcy Destiny będą pracować dla PS5, ale Jim Ryan (szef PlayStation) podkreślił już ważny szczegół – deweloperzy mają dalej pracować nad produkcjami dla wielu platform.
Trudno powiedzieć, jak będzie wyglądać przyszłość, ale przynajmniej aktualnie sens samej transakcji kwestionuje Michael Pachter. Znany analityk jest przekonany, że Sony znacząco przepłaciło, a sam ruch został przez niego nazwany „desperacją”.
„Sony, jak sądzę, po prostu zrobiło oświadczenie typu "ja też" i powiedziało, że nie zostaniemy w tyle. Więc kupimy Bungie. Dla porównania, EA kupiło Respawn jakieś trzy lub cztery lata temu za 700 milionów dolarów z 400 deweloperami. I ci ludzie generują 700 milionów dolarów przychodu rocznie. Bungie ma około 200 milionów dolarów przychodu. Myślę więc, że Sony ogromnie przepłaciło”.
„Sądzę, że to było stwierdzenie typu, [Sony] nie pozwoli Microsoftowi wyjść przed szereg, więc kupiło coś z desperacji. To nie jest tak naprawdę umowa, która ma dla mnie dużo sensu”.
Trudno powiedzieć, jakie dokładnie plany ma Sony na Bungie, ale możemy podejrzewać, że zespół pomoże korporacji w rozwoju gier-jako-usług. Destiny odniosło gigantyczny sukces i Jim Ryan może chcieć, by właśnie to studio opracowało dla Japończyków podobny hit.