Microsoft o przejęciu Activision Blizzard: nadal będziemy numerem trzy. Za Sony i Tencentem
Szef Microsoftu nie obawia się Federalnej Komisji Handlu, która ma zająć się sprawdzeniem przejęcia Activision Blizzard przez producenta Xboksów. Satya Nadella w ostatnim wywiadzie poruszył temat i podkreślił, że nawet po przejęciu na rynku będą znacznie większe korporacje.
Microsoft zapowiedział przejęcie Activision Blizzard, ale korporacja musi teraz zmierzyć się z Federalną Komisją Handlu, której urzędnicy sprawdzą, jak połączenie firm wpłynie na rynek. FTC musi mieć pewność, że umowa nie stworzy giganta, który mógłby wpłynąć negatywnie na branżę.
Satya Nadella poruszył temat przejęcia podczas rozmowy z dziennikarzem Financial Times i dyrektor generalny Microsoftu nie obawia się, że kupno Activision Blizzard może zostać zablokowane. Jego zdaniem nawet po zakończeniu transakcji na rynku będą większe firmy.
„Na koniec dnia, wszystkie analizy muszą być wykonane przez wzgląd na to, o jakiej branży mówimy. A co ze strukturą rynku? Nawet po tym przejęciu będziemy numerem trzy z udziałem w rynku na poziomie kilkudziesięciu procent, gdzie nawet największy gracz ma udział w rynku na poziomie kilkudziesięciu procent”.
Szef Microsoftu jest przekonany, że jego firma nadal będzie miała mniejszy wpływ na rynek od Tencentu oraz Sony, które generują największe przychody. W dodatku Satya Nadella podkreślił, że przejęcie Activision Blizzard może tylko otworzyć nowe możliwości dla graczy, ponieważ użytkownicy otrzymają możliwość grania w wiele produkcji za pomocą chmury.
To właśnie xCloud będzie najwidoczniej kartą przetargową dla Microsoftu, który będzie chciał zapewnić dostęp do wielu tytułów za pomocą swojej usługi, więc potencjalnie produkcje Activision Blizzard będą mogły trafić do szerszego grona odbiorców.