Horizon Forbidden West vs. rzeczywistość. Guerrilla Games czerpało inspirację z wielu miejsc w USA

Najnowsza przygoda Aloy zadebiutowała na PS5 i PS4, dzięki czemu możemy poznać następne smaczki dotyczące pozycji. Okazuje się, że deweloperzy z holenderskiego studia poświęcili sporo czasu na niezwykle klimatyczne przedstawienie świata dotkniętego apokalipsą.

Premiera Horizon Forbidden West stała się już faktem – bardzo dobre recenzje dziennikarzy poszły w parze z zainteresowaniem pozycją wśród graczy. Wiemy, że produkcja cieszy się sporą popularnością i podbiła ranking sprzedaży w Wielkiej Brytanii, a społeczność PlayStation najpewniej już czeka na oficjalne potwierdzenie rezultatu nowej odsłony przez Sony.

Zanim jednak poznamy konkretne dane spójrzmy na bardzo udany materiał przedstawiający poszczególne lokacje w grze Guerrilla Games. Deweloperzy, budując zniszczony i dotknięty kataklizmem świat, bazowali na prawdziwych, dobrze znanych obiektach użyteczności publicznej, budynkach oraz zabytkach – porównanie przedstawia między innymi Hotel Paris w Las Vegas, Zatokę McWay, Ratusz w San Francisco, Sutro Tower czy Ferry Building.

Każde miejsce, które odwiedza nieustraszona bohaterka, zostało nadszarpnięte zębem czasu, jest uszkodzone, pokryte roślinnością lub znajduje się pod wodą, a graficy studia czuwali nad dopieszczeniem wszelkich szczegółów i oddaniem klimatu krainy, w której rządzą stalowe bestie. Oczywiście nie brakuje lokacji, w których nie mieliśmy jeszcze okazji zagościć.

Sprawdźcie, jakie zarzuty wobec nowej przygody Aloy mają gracze, którzy bombardują grę niskimi ocenami.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Horizon Forbidden West.