Polski streamer z płaczem przerywa transmisję podczas inwazji Rosji
Wojna na Ukrainie niszczy życie wszystkim mieszkańcom, a niezwykle poruszające nagranie opublikował Bobuubi. Streamer mieszkający na Ukrainie przez ostatnie lata prezentował rozgrywkę z Escape From Tarkov, ale podczas ostatniej relacji pożegnał się z fanami przez inwazję Rosjan.
Bobuubi to mały streamer, który jednak zgromadził oddaną publikę i chętnie prezentował kolejne materiały z Escape From Tarkov. Część widzów myślało, że jest on Ukraińcem, jednak tak naprawdę twórca pochodzi z Polski, a po prostu kilka lat temu przyjechał na wschód Ukrainy.
„Jest mi po prostu przykro z powodu tych, którzy stracili zdrowie, krewnych, życie lub cokolwiek innego w tym konflikcie. Nie jestem ani Ukraińcem, ani Rosjaninem. Właściwie urodziłem się w Polsce, ale większość życia spędziłem za granicą. Przyjechałem na Ukrainę wiele lat temu, aby stworzyć podstawy do inwestycji zachodniej grupy kapitałowej”.
Bobuubi w ostatnim czasie prowadził transmisje z prawdziwego bunkra, ponieważ jego lokalizacja znajdowała się bardzo blisko rosyjskiej granicy. Podkreślił, że jest to jedyne źródło dochodu dla jego rodziny, więc za wszelką cenę próbował prowadzić transmisje.
„Lokalizacja bunkra i ograniczenia w dostępie do mobilnego Internetu mogłyby być łatwe do uniknięcia w normalnych warunkach, ale to moja jedyna możliwość. Przepraszam za to. Dokładam wszelkich starań, aby zapewnić wszystkim jak najwyższą jakość streamu. Czasami moje transmisje są przerywane z powodu mobilnego połączenia internetowego”.
Streamer 24 lutego musiał pożegnać się ze swoimi widzami, ponieważ przez inwazję na Ukrainę rozpoczął ucieczkę – jego planem jest dotarcie do małego miasteczka na południe od Kijowa, a następnie próba przekroczenia zachodnich granic.
Bobuubi nie ukrywał łez podczas ostatniej transmisji:
„Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy. Pojadę do mojej rodziny i będę was informował na bieżąco”
Sprawą Bobuubiego zainteresowało się wielu graczy, którzy próbują mu pomóc wpłacając datki przez jego Patronite.
