Need for Speed z „fotorealistyczną” grafiką połączoną z animacjami? Znamy pierwsze konkrety
Pojawiają się pierwsze informacje dotyczące nowej odsłony serii Need for Speed. Jeff Grubb z VentureBeat postanowił zdradzić otrzymane szczegóły i Criterion Games może zaskoczyć wielu fanów uniwersum Electronic Arts.
Jeff Grubb już kilka tygodni temu wypowiedział się o nowej grze Criterion Games i jego zdaniem – Need for Speed przyjedzie w listopadzie i będzie dostępny wyłącznie na konsolach aktualnej generacji oraz PC. Teraz dziennikarz postanowił przedstawić dodatkowe informacje na temat wyścigów i część szczegółów może zaskoczyć szeroką publikę.
Redaktor podczas programu Grubbsnax (transkrybowanym przez VGC) potwierdził, że deweloperzy łączą fotorealistyczną grafikę z elementami animacji:
„Będzie on fotorealistyczny, ale nie zabraknie w nim elementów animacji. Kojarzysz sytuację, gdy oglądasz reklamę samochodu lub coś podobnego, a samochód jedzie, a następnie lecą z niego kreskówkowe płomienie i inne rzeczy? Wygląda na to, że właśnie o taką estetykę im chodzi”.
Deweloperzy podobno mają kolejny raz postawić na Autolog oraz szeroką personalizację maszyny:
„Autolog powróci w trybie wieloosobowym, będziesz mógł dostosować wszystkie elementy swojego samochodu”.
Zdaniem Grubba wewnętrzny zespół Electronic Arts postanowił umiejscowić akcję w fikcyjnej wersji Chicago, zwanej Lake Shore City:
„Criterion chce, aby czuć się jak w prawdziwym mieście, mimo że jest to fikcyjna wersja miasta”.
Trudno jednak powiedzieć, kiedy ma odbyć się pełen pokaz tytułu. NFS ma jednak trafić na rynek w następnych miesiącach, więc EA może wykorzystać jedną z letnich imprez, by przedstawić tytuł. Warto przypomnieć, że firma tym razem nie zorganizuje własnego EA Live.