Netflix chce walczyć z dzieleniem kont na całym świecie. To reakcja na spadek liczby użytkowników
Pierwszy raz od ponad 10 lat włodarze platformy streamingowej potwierdzili spadek liczby użytkowników. Korporacja wskutek inwazji Rosji na Ukrainę wycofała się z kraju Władimira Putina, lecz rezultatu nie udało się odbudować w innych krajach. W konsekwencji zapowiedziano dwa znaczące działania.
Jeszcze kilka miesięcy temu przedstawiciele Netflixa prognozowali wzrost liczby subskrybentów o 2,5 mln w pierwszym kwartale 2022 roku, natomiast w ostateczności stracili 200 000 klientów. Choć w ciągu ostatnich miesięcy 500 tysięcy nowych widzów zdecydowało się korzystać z serwisu, rosyjska inwazja na Ukrainę okazała się przyczyną utraty 700 000 użytkowników. Gigant SVOD przewiduje jeszcze gorsze wyniki, zatem zdecydowanie podejmuje temat walki z osobami, które dzielą konta.
Netflix kilka tygodni temu rozpoczął testowanie programu, który ma zapobiegać dzieleniu haseł przez widzów z różnych gospodarstw domowych – zapowiada się, że projekt będzie dostępny globalnie. Przedstawiciele serwisu potwierdzili, że stosowana przez wielu subskrybentów praktyka pomogła w napędzaniu wzrostów, jednak obecnie można zaobserwować pewien problem – na rynku nieco już brakuje potencjalnych klientów. Szacuje się, że ponad 100 mln kont dzieli hasło dostępu do usługi, w tym aż 30 mln na terenie USA i Kanady.
„Udostępnianie prawdopodobnie pomogło w napędzaniu naszego wzrostu dzięki temu, że coraz więcej osób korzysta z Netflixa. Zawsze staraliśmy się ułatwić użytkownikom dzielenie się usługą w obrębie jednego gospodarstwa domowego, wprowadzając takie funkcje, jak profile i wiele strumieni. Choć funkcje te były bardzo popularne, wprowadzały zamieszanie co do tego, kiedy i w jaki sposób można udostępniać Netflix innym gospodarstwom domowym”.
„Istnieje szeroki zakres zaangażowania, jeśli chodzi o współdzielenie gospodarstw domowych, od wysokiego poziomu oglądalności po sporadyczne oglądanie. Chociaż nie będziemy w stanie zmonetyzować tego wszystkiego już teraz, wierzymy, że jest to duża szansa w perspektywie krótko- i średnioterminowej”.
Oczywiście widzowie nie zostaną automatycznie zmuszeni do płacenia za subskrypcje obowiązujące w ramach jednego gospodarstwa, jednakże nowy, wprowadzany z pewnym wyczuciem program pozwoli zyskać coraz więcej odbiorców.
„Próbujemy znaleźć wyważone podejście, które pozwoli naszym członkom przejąć odpowiedzialność. To zajmie trochę czasu, aby to dopracować i osiągnąć odpowiednią równowagę. Jestem przekonany, że przez około rok będziemy wprowadzać zmiany, a następnie je wdrażać” – powiedział dyrektor operacyjny Greg Peters.
Netflix jednocześnie potwierdził, że pracuje nad tańszym abonamentem, który zaoferuje dostęp do filmów, seriali i dokumentów wraz z opcją oglądania reklam. Aktualnie jednak nie otrzymaliśmy konkretnego terminu, kiedy nowy wariant miałby zostać udostępniony globalnie.
Po ogłoszeniu rezultatów finansowych cena akcji platformy Netflix spadła o ponad 25%.