Netflix z wielkim spadkiem liczby użytkowników. To może być początek kolejnych zmian na platformie
W poprzednim raporcie finansowym streamingowy gigant pierwszy raz od ponad dekady poinformował o spadku liczby użytkowników. Firma straciła około 200 tysięcy klientów, co miało niebagatelny wpływ na dalsze kłopoty. Obecnie włodarze platformy potwierdzili kolejne i znacznie większe ograniczenie subskrypcji.
Netflix boleśnie odczuł zmiany w zainteresowaniu swoją usługą, doświadczając 70% spadku cen akcji na amerykańskiej giełdzie. Gorszy okres zapoczątkował serię zwolnień, usunięcia szeregu tworzonych produkcji oraz modyfikacji w planach abonamentowych. Przedsiębiorstwo mocniej przyjrzało się praktykom swoich klientów i przystąpiło do stopniowych prac nad udostępnieniem tańszego abonamentu z reklamami oraz wprowadzenia blokady dzielenia się kontem – wczoraj informowaliśmy o cenach wykupienia „dodatkowego domu”.
W nocy Netflix potwierdził, że stracił 970 000 użytkowników. Liczba jest zdecydowanie wyższa w porównaniu z poprzednim kwartałem, lecz w prognozach na kolejne miesiące uwzględniano znacznie większy spadek klientów sięgający nawet 2 mln.
Ujawnienie najnowszych danych i ich weryfikacja z prognozami sprawiły, że korporacja zanotowała 5,61% wzrost na amerykańskiej giełdzie (z 201,63$ do maksymalnie 218,60$ za akcję).
Streamingowy gigant posiada bazę 220,67 mln abonentów na całym świecie. Słaby okres wydaje się jednak chwilowy. Zgodnie z najnowszymi doniesieniami Q3 miałby odwrócić złą passę i przynieść platformie 1 mln nowych widzów. Netflix podzielił się ostatnimi wyliczeniami, z których wynika, że aż 100 mln gospodarstw domowych korzysta z SVOD, ale nie opłaca subskrypcji, dlatego walka z dzieleniem kont jest jak najbardziej przyszłościowa.
Tańszy abonament z reklamami prawdopodobnie zostanie wprowadzony w pierwszych krajach na początku 2023 roku – w pierwszej kolejności oferta będzie przeznaczona dla rynków, gdzie plan przygotowany we współpracy z Microsoftem miałby przynieść największe zyski.