The Last of Us Part I na pierwszej rozgrywce! Wyciekł gameplay pokazujący walkę
Naughty Dog musi po raz kolejny zmierzyć się z przeciekami. Swego czasu zespół nie dopilnował The Last of Us Part II, przez co na miesiąc przed premierą można było poznać jeden z najważniejszych wątków z gry. Obecnie przed oficjalną prezentacją udostępniona została rozgrywka pokazująca The Last of Us Part I.
Studio PlayStation nie może liczyć na spokojny debiut odświeżenia przygody Ellie i Joela. Wczoraj mogliśmy sprawdzić screeny, które uwzględniały nowe ujęcia z The Last of Us Part I, poznaliśmy także szczegóły dotyczące płynności rozgrywki oraz rozdzielczości. Nie minęło sporo czasu, a Nick "Shpeshal Nick" Baker (współzałożyciel XboxEra) podzielił się następną partią otrzymanych materiałów – na filmach widzimy gameplay.
„Czy te ujęcia z Last of Us Remake już wyciekły?”
„Albo ten materiał?”
„Och ... oto trochę więcej walki z #lastofusremake”.
Dwie grafiki potwierdzają, że produkcja rzeczywiście może zaoferować wsparcie VRR oraz dwa tryby: 4K/40Hz + 40 fps lub dynamiczne 4K/60Hz + docelowe 60 fps.
„Mam tego jeszcze trochę. Przepraszam za ten bałagan. To wszystko przychodzi do mnie szybko”.
Dzięki udostępnionym ujęciom sprawdzimy system ulepszenia broni:
„Czy ktoś chce zobaczyć nowe stoły warsztatowe? Wyglądają całkiem fajnie”.
Nick Baker w kolejnej wiadomości odniósł się do kwestii trochę wyblakłej kolorystyki, która najprawdopodobniej jest związana z funkcją HDR:
„Dla tych, którzy się zastanawiają, myślę, że materiał filmowy wygląda na trochę wyblakły z powodu rozwiązań związanych z HDR. Powinienem dostać jakiś materiał nie-HDR”.
„Najwyraźniej to nie jest przechwycone z HDR. Trochę lepiej, ale wciąż trochę wyprane, więc myślę, że to problem z przechwytywanym materiałem”.
Co więcej, zobaczyliśmy układ kontrolera – dziennikarz we wpisie potwierdził, że będzie sterowanie ruchem:
Gameplay został także dodany na YouTube – choć zapewne na tym serwisie możemy spodziewać się najszybszego usunięcia filmiku. Nick "Shpeshal Nick" Baker wspomniał również, że według osoby, która podzieliła się rozgrywką, jest to najwyraźniej „najaktualniejsza wersja” gry. Dziennikarz nie ma pewności, czy mamy do czynienia z ostateczną wersją pozycji i czy któryś z elementów nie zostanie zmieniony do dnia premiery.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do The Last of Us Part I.