Google zwolniło inżyniera, według którego sztuczna inteligencja zyskała świadomość
Blake Lemoine, starszy inżynier oprogramowania w Google Responsible A.I., nie będzie mógł wrócić do pracy, by rozwijać sztuczną inteligencję, która jego zdaniem zyskała świadomość. Specjalista został zwolniony z pracy.
W zeszłym miesiącu wspominałem na portalu o inżynierze Google, który został zawieszony, po tym jak stwierdził, że SI LaMDA jest zdolne do uczuć. Korporacja twierdziła, że zawieszenie jest spowodowane jego działaniem – Blake Lemoine miał naruszyć zasadę poufności.
Historia jednak nie będzie miała szczęśliwego zakończenia, ponieważ pracownik po siedmiu latach pracy dla Google został zwolniony – korporacja potwierdziła, że twierdzenie Lemoine'a jest „bezpodstawne”, a sztuczna inteligencja LaMDA została sprawdzona przez 11 oddzielnych testów i żaden nie wykazał żadnego poziomu czucia.
Na początku Blake Lemoine wspomniał, że został zwolniony przez korporację, a następnie Google potwierdziło tę sytuację redakcji Engadget. Firma uważa, że inżynier „uporczywie naruszał” zasady dotyczące danych i bezpieczeństwa, które są wprowadzone w celu „ochrony informacji o produkcie”.
Google chcąc potwierdzić swoje twierdzenie dotyczące SI, opublikowało pracę badawczą na temat sztucznej inteligencji LaMDA i przedstawiło bezpieczne praktyki, które były wykorzystywane w celu kontroli rozwoju tego projektu.
Ta wiadomość pojawiła się w momencie, gdy światowe media rozpisują się na temat sytuacji z Moskwy – robot grał z 7-letnim chłopcem w szachy podczas turnieju i złamał mu palec:
„Jezu... Robot złamał dziecku palec na turnieju szachowym w Moskwie
@elonmusk
@MagnusCarlsen
W szachach nie ma przemocy, mówili.
Przyjdźcie i zagrajcie, mówili”.
Jesus… A robot broke kid‘s finger at Chess Tournament in Moscow @elonmusk @MagnusCarlsen
— Russian Market (@runews) July 21, 2022
There is no violence in chess, they said.
Come and play, they said. https://t.co/W7sgnxAFCi pic.twitter.com/OVBGCv2R9H
W Sieci nie brakuje prześmiewczych komentarzy, według których „to dopiero początek”, a tak naprawdę Blake Lemoine miał rację i chciał nas ostrzec.