Opłacający HBO Max zostaną jeszcze bardziej poszkodowani. Kolejna dziwna decyzja Warner Bros.
Tuż przed weekendem poinformowaliśmy Was o tym, że HBO Max zniknie z rynku. Abonament zostanie "zresetowany" i połączony z ofertą Discovery+, dzięki czemu Warner Bros. Discovery (wydawca) stworzy nową usługę o nieznanej jeszcze nazwie.
Nowa strategia firmy, zapoczątkowana przez Davida Zaslova, sprawiła również, że fani Batgirl nie doczekali się ciekawie zapowiadającej się produkcji o tym samym tytule. Tuż przed zakończeniem prac film został anulowany i nic nie wskazuje na to, abyśmy mieli możliwość go kiedykolwiek obejrzeć. To jednak nie ostatnia dziwna decyzja Warner Bros. w ostatnim czasie.
Jak informuje portal Collider, osoby opłacające HBO Max nie będą mogły oglądać w przyszłości filmów 45 dni po ich kinowej premierze. Wewnętrznie nazywany program "Popcorn" pozwalał w przeszłości widzom skusić się za pomocą owego abonamentu na nowego Batmana czy Fantastyczne Zwierzęta: Tajemnice Dumbledore'a zaledwie 45 dni po ich światowym debiucie na wielkich ekranach, ale teraz korporacja postanowiła wycofać się z tego pomysłu.
W ramach "nowej strategii" widzowie nie będą mogli sprawdzić poprzez HBO Max chociażby "Elvis" reżyserii Baza Luhrmanna, co zostało uzasadnione przez Davida Zaslava w następujący sposób:
Ten pomysł ([Projekt Popcorn - dop.red.]), aby kosztowne filmy były udostępniane w abonametach... nie możemy znaleźć do tego uzasadnienia ekonomicznego. […] Dokonujemy strategicznej zmiany.
Tym samym "Black Adam" czy "Shazam! Gniew bogów" również nie trafią do HBO Max po 45 dniach od kinowej premiery.