Twórcy Detroit: Become Human byli okropnie toksyczni? Szefostwo odpowiada na ostre zarzuty
Quantic Dream to jedno ze studiów, które jest uwielbiane przez fanów przygodówek przepełnionych wyborami. To właśnie ta ekipa stoi za wyśmienitym Detroit: Become Human, Heavy Rain, a teraz opracowuje nawet Star Wars Eclipse. Premiera ich nadchodzącego projektu ma być natomiast melodią przyszłości - padają wręcz słowa, że zadebiutuje ona dopiero na PS6.
Taki obrót spraw jest podyktowany m.in. rzekomym złym zarządzaniem studiem, a także toksyczną atmosferą. W najnowszym numerze magazynu Edge szef studia - David Cage - postanowił wypowiedzieć się na temat plotek tworzących czarne chmury unoszące się nad ekipą od dłuższego czasu. Według niego w Quantic Dream panuje spokój i zaprzecza, jakoby nie było tutaj pokory.
Nie sądzę, że mieliśmy "agresywną postawę". Kiedy jesteś oskarżany o rzeczy, które są sprzeczne ze wszystkim w co wierzysz, ze wszystkim co robiłeś w życiu, to boli. To wykraczało poza zwykłe atakowanie kultury studia.
Oczywiście, jak każda ludzka organizacja, nie jesteśmy w żadnym wypadku idealni. Ale czy jesteśmy takim studiem, jak zostało to opisane [w mediach - dop.red]? Nasi pracownicy wielokrotnie mówili: to nie jest prawda. Czy możemy się natomiast poprawić? Tak. Czy popełniliśmy błędy w przeszłości? Prawdopodobnie. Ale musieliśmy coś zrobić z tym, co było mówione. Tak bardzo bolały nas konkretne zarzuty, o których wiemy, że są błędne lub fałszywe, że musieliśmy się bronić. Chcieliśmy, aby ludzie usłyszeli nasz głos
Zarzuty wobec Quantic Dream miały miejsce już nawet w 2018 roku. Mówiło się wtedy, że u Francuzów szery się rasizm i nie brakuje seksistowskich żartów. W studiu miał być zatrudniony nawet pracownik, który przerabiał zdjęcia współpracowników na nazistów czy półnagie kobiety. Jak przyznał Cage, zachowanie owego dewelopera była niedopuszczalne, a szefostwo wszystkim się już zajęło.
CEO Quantic Dream zaprzecza również doniesieniom, jakoby miał wygłaszać homofobiczne czy mizoginistyczne przemowy w kierunku pracowników:
Nigdy nie powiedziałem ani nawet nie pomyślałem o takich rzeczach. W pełni rozumiem, że ludzie byli zszokowani widząc te słowa i jest mi głęboko przykro z powodu bólu i zamieszania, jakie wywołały u kobiet i społeczności LGBTQIA+. Te cytaty są odrażające i nie odzwierciedlają moich poglądów, ani poglądów nikogo z Quantic Dream.
Wywiad dobrnął nawet do momentu, gdzie Cage stwierdził, że gdyby w studiu aż tak bardzo źle się działo, to większość deweloperów by z niego odeszła. Z racji tego, iż były to w większości wymysły mediów, tak się nie stało, a Quantic Dream nie upadło:
Każdy, kto uważał, że jest to toksyczne miejsce, odszedłby. I gdyby jeden procent zarzutów był prawdziwy, byłaby to dla nas katastrofa, bo wszyscy by odeszli.