Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy nie przypadły do gustu fanom. Oceny mogą okazać się zawodem dla twórców
Czy "Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy" to największa serialowa premiera września? Bez wątpienia. Dla wielu będzie także największą premierą roku, a prawdopodobnie znajdą się i tacy, którzy bez kozery określą tę pozycję jako debiut roku. I pewnie trudno się będzie z tym sprzeczać. Pewne jest to, że trudno o tym tytule nie słyszeć. Można go nie oglądać, ale da się odnieść wrażenie, że wokół mówią o nim absolutnie wszyscy.
U mnie w bańce głównie negatywnie i pokrywa się to z opiniami od widzów, jakie można znaleźć na przeróżnych portalach agregujących oceny. Wystarczy zajrzeć na popularny Rotten Tomatoes i rzucić okiem na rozstrzał ocen od krytyków, oraz zwykłych fanów. W przypadku tych pierwszy mamy aż 84% pozytywne recenzje - jeśli chodzi o drugich, jest ich zaledwie 37%. Znacząca różnica - już po dwóch odcinkach.
Co ważne, biorąc pod uwagę wydźwięk tych komentarzy, trudno spodziewać się, aby coś mogło zmienić tę perspektywę i mam przeczucie, że im dalej w las, tym będzie tylko gorzej, jeśli chodzi o poziom ocen. Cóż, dajcie znać, jak Wy zapatrujecie się na to, co zdążyliście zobaczyć, a przy okazji zachęcam do sprawdzenia recenzji Piotrka, który rozpisał się na temat swojej opinii w kwestii tego, co przyszykował nam Amazon.