Na Zachodzie bez zmian - zwiastun „antywojennego filmu", który pokaże I wojnę światową z perspektywy Niemca
Jeszcze w 2022 roku Netflix zaproponuje widzom bardzo ciekawą historię. „Na Zachodzie bez zmian” jest prezentowany jako „antywojenny film”, który jednak zaprowadzi widzów na front I wojny światowej. Pierwszy materiał potrafi zachęcić do historii.
Edward Berger, twórca „Patrick Melrose”, „Wszyscy, których kocham” i „Terror”, zajął się adaptacją wojennego klasyka Ericha Marii Remarque'a, który zaprowadzi widzów na front I wojny światowej.
Nie jest to jednak klasyczny film wojenny, ponieważ na Festiwalu Filmowym w Toronto zadebiutuje „Na Zachodzie bez zmian” , który ze względu na ukazanie przemocy i terroru w okopach jest traktowany jako „film antywojenny”. Będzie to ciekawe doświadczenie biorąc pod uwagę, że widzowie mogą liczyć na perspektywę twórcy z Niemiec – tak sytuację przedstawił reżyser:
„Oglądam wiele amerykańskich i angielskich filmów, jak my wszyscy, i od czasu do czasu pojawia się wśród nich film wojenny lub nawet antywojenny. I uważam je za niezwykle rozrywkowe. Ale czuję, że nigdy nie pokazują mojej perspektywy, perspektywy, którą mam jako Niemiec. Nie ta z Ameryki, która uratowała Europę przed faszyzmem, czy Anglii, która została zaatakowana i wciągnięta w wojnę wbrew swojej woli, której żołnierze wrócili do domu, z pewnością straumatyzowani i psychicznie zniszczeni, ale świętowani jako bohaterowie, [gdzie] wojna jest wydarzeniem, które wchodzi do narodowej psychiki jako coś, z czego społeczeństwo jest po części dumne. U nas jest dokładnie odwrotnie. W naszej narodowej psychice nie ma nic przez winę, horror, terror i zniszczenie” – Berger powiedział The Hollywood Reporter.
Lewis Milestone zajął się adaptacją powieść Remarque'a z 1928 roku, którą oparł na własnych doświadczeniach w okopach oraz na anglojęzycznym filmie, który w 1930 roku zdobył Oscary za najlepszy obraz i najlepszego reżysera.
„Na Zachodzie bez zmian” na dobry początek trafi na wspomniany festiwal, ale produkcja walczy o największe laury – to kandydat Niemiec do wyścigu o Oscary 2023 roku. Premiera na platformie Netflix odbędzie się 28 października.