Dream pod ostrzałem krytyki. Fani inaczej wyobrażali sobie youtubera, teraz go hejtują

Po trzech latach intensywnej działalności w sieci i zgromadzeniu naprawdę okazałej społeczności popularny twórca internetowy, który ukrywał się za maską, oficjalnie przedstawił się swojej publiczności. I na tym ta sprawa powinna się zakończyć, jednak odbiorcy nie odpuszczają i wyśmiewają prawdziwy wygląd Dreama.

Dream jest twórcą, który działa głównie na serwisach takich jak Twitch czy YouTube, gdzie zdążył zaskarbić sobie sporą przychylność widzów. Choć pierwsze kroki w branży stawiał wiele lat temu, dopiero 2019 rok i materiały z Minecrafta przyniosły mu ogromną popularność – a liczba subskrybentów na poziomie 30,7 mln jest tego idealnym dowodem. Na tle innych influencerów wyróżniał się on jedną cechą – ukrywał swoją twarz za charakterystyczną maską, która jeszcze bardziej dodawała animuszu, jednocześnie zwiększając zainteresowanie widzów.

Na początku października Dream zdjął maskę i zaprezentował swój prawdziwy wizerunek. Live-stream z tej okazji zgromadził ponad 1,3 mln obserwujących, a materiał zamieszczony na popularnym serwisie został odtworzony 31,6 mln razy, więc nietrudno odnieść wrażenie, że dla jego społeczności, która zazwyczaj mogła usłyszeć jego głos i rzadko spojrzeć na nietypową maskę, był to znaczący moment.

Wiele jednak na to wskazuje, że fani spodziewali się zupełnie innego człowieka. Pomijając już szereg nieprzychylnych komentarzy opisujących negatywnie wygląd Dreama i porównujących go do różnych postaci z bajek, hejt pod jego adresem „wylał się” na inne serwisy. Na Twitterze obecnie zyskują popularność dwa hashtagi – #dreamfacereveal oraz #putthemaskbackon – które bezpośrednio odnoszą się do ujawnienia youtubera. Część obserwatorów (głównie płci męskiej) staje w obronie twórcy, lecz opinie te nie wpływają na coraz większą falę krytyki, naśmiewania się czy zwykłych przejawów body shamingu. Szkoda, bo sporą część jego społeczności tworzą młode osoby.

Oczywiście popularność niesie za sobą szereg przywilejów (chociażby pod postacią sporych środków), jak i przynosi negatywne konsekwencje. Jak na razie Dream nie odniósł się do pojawiających się opinii.