Alan Wake Remastered na Nintendo Switcha to „koszmar”. Gracze zalecają, by „unikać gry”
Alan Wake Remastered nie trafił w wyjątkowej jakości na mały ekran Nintendo Switcha. Produkcja ma wyraźne problemy z utrzymaniem 30 klatek na sekundę i w wielu miejscach gracze muszą doświadczać przygody w zaledwie 20 fps.
Remedy Entertainment wczoraj bardzo pozytywnie zaskoczyło, ponieważ bez większej zapowiedzi Alan Wake Remastered zadebiutował na Nintendo Switcha. Wcześniej korporacja wspominała, że tytuł będzie dostępny na platformie Big N jesienią, jednak dotychczas nie znaliśmy daty premiery.
Alan Wake Remastered wylądował na sprzęcie Japończyków, jednak trudno w tym miejscu mówić o jakości, którą oczekujemy od portów gier z dużych platform na Nintendo Switcha. Tytuł nie oferuje stałej rozgrywki w 30 klatkach na sekundę i wielu momentach produkcja działa w 20-21 fps.
Jest to dotkliwe i przeszkadza w rozgrywce, a pierwsze opinie na temat Alan Wake Remastered na Nintendo Switcha są negatywne – gracze podkreślają, by nie inwestować w pozycję, ponieważ aktualnie port działa bardzo źle. Framerate często skacze z 30 na 20 fps, co wyraźnie wpływa na rozgrywkę, ponieważ w takich warunkach nie możemy mówić o normalnym doświadczeniu.