Czwarta Faza MCU miała jeden ważny cel... Kevin Feige zdradził, co było motywem przewodnim
Kinowe Uniwersum Marvela rozwija się w najlepsze i nic nie wskazuje na to, aby tempo tego rozwoju miało choćby na moment zwolnić. Cały czas dostajemy nowe filmy pełnometrażowe, seriale i odcinki specjalne. Co więcej, debiutujący za kilka dni sequel "Czarnej Pantery" będzie zwieńczeniem Czwartej Fazy. A ta przecież dopiero co się zaczęła...
Spotykam się w tym wszystkim z wieloma głosami, które punktują (jakby nie spojrzeć - trafnie), że najnowsza faza wydawała się stosunkowo niespójna i brakowało spoiwa pomiędzy wszystkimi produkcjami. Było ich przecież całkiem sporo... Do sprawy odniósł się Kevin Feige, który przekazał fanom, jaki był główny cel ostatniego okresu:
Powodem, dla którego [Czarna Pantera: Wakanda Forever - przyp. red.] służy za kotwicę dla Fazy 4 – i podobnie świąteczny odcinek specjalny Strażników Galaktyki – jest to, że ta Faza dotyczy wprowadzenia. Pomyśl o wszystkich postaciach, które się tu pojawiły. A teraz, w końcu, w finale Fazy 4, poznajemy zupełnie nowe królestwo i postać, która jest fundamentem tego, co robimy w Marvelu.
Trzeba tu jednak nadmienić, że biorąc pod uwagę produkcje zaplanowane na kilka kolejnych lat, niewiele wskazuje na to, aby liczba nowych bohaterów, których poznajemy, miała się zmienić. Wiele wskazuje na to, że zalew będzie kontynuowany. I, cóż, dopóki nie odbije się to na niemożności zrozumienia całość, dopóty nie możemy chyba narzekać.